Są zatrzymania i śledztwa w sprawie zbrodni, których mieli dokonywać Ukraińcy w Donbasie. Wojskowa prokuratura zajęła się żołnierzami i milicjantami podejrzewanymi o zabójstwa i tortury. W zeszłym miesiącu Amnesty International donosiło o zbrodniach wojennych, których mają dopuszczać się obie strony - zarówno separatyści jak i Ukraińcy.

Separatyści zlekceważyli raport, natomiast wygląda na to, że Kijów potraktował go poważnie. Media informują o śledztwach i aresztowaniach wśród żołnierzy i ochotników, którzy mieli dopuścić się maruderstwa i zwykłych zbrodni. Prokuratura wojskowa wszczęła śledztwo wobec dwóch żołnierzy, którzy mieli rozstrzelać dwie kobiety podejrzewane o współpracę z separatystami. Głośne jest też śledztwo wobec milicyjnego batalionu Tornado, którego członkowie również mieli dopuszczać się przestępstw w obwodzie Ługańskim.

Jak poinformował wojskowy prokurator Anatolij Matius, milicjanci z batalionu Tornado znęcali się nad bezprawnie zatrzymanymi osobami. Miało to również charakter przemocy seksualnej. Część patologicznych zachowań została nagrana na nośniki wideo przez samych milicjantów. To stanowi dowód w sprawie. Tymczasem stacjonujący w Donbasie milicyjny batalion odmawia złożenia broni i wydania podejrzanych o zbrodnie.