Zbliża się planowany na połowę listopada termin oddania Rosjanom zbudowanego przez Francję helikopterowca. Nad Sekwaną nikt tak naprawdę nie wie, czy tak się stanie. Pewni tego są tylko marynarze rosyjscy szkoleni w porcie St Nazaire.

Rosja domaga się od Francji przekazania jej okrętów typu Mistral. Te jednostki desantowe są budowane we francuskich stoczniach na zamówienie rosyjskiego rządu.

Francja opóźnia jednak przekazanie pierwszego ukończonego okrętu ze względu na konflikt rosyjsko-ukraiński. Miało to nastąpić dzisiaj, ale ani Francja tego nie potwierdziła, ani rosyjska delegacja nie wyjechała, aby odebrać okręt.

Okazało się, także że Francja jest w bardzo trudnej sytuacji, gdyż jednostki te, przeznaczone także do operacji na Morzu Arktycznym, są jednocześnie lodołamaczami, a technologii do tego dostarczyła Rosja i to ona musi wyrazić zgodę na sprzedaż okrętów komuś innemu.

Rosja żąda przekazania jednostki do końca listopada. Pragnący zachować anonimowość wysoki rangą przedstawiciel rosyjskich władz powiedział agencji RIA Nowosti, że Moskwa przygotowuje się na różne scenariusze. "Czekamy do końca miesiąca, a potem przedstawimy poważne roszczenia finansowe" - oświadczył rosyjski urzędnik.

Dodał, że eksperci analizują wysokość strat, jakie poniosłaby Rosja w razie niewypełnienia kontraktu.