W obwodzie dniepropietrowskim na Ukrainie mieszkańcy zatrzymali już 8 rosyjskich dywersantów. To efekt trwającej od tygodnia akcji miejscowych władz i biznesmenów, którzy płacą za zatrzymanych.

Za każdego rosyjskiego dywersanta można dostać 10 tysięcy dolarów. Jurij Bereza ze sztabu miejscowej samoobrony mówi, że mieszkańcy nie muszą ich osobiście zatrzymywać, wystarczy, że przekażą informację. Jest ona sprawdzana i jeżeli się potwierdza, na miejsce wyjeżdża grupa z funkcjonariuszem służb specjalnych, która zabiera tę osobę, a z tym, który przekazał informację rozlicza się na miejscu.

Borys Fiłatow z dniepropietrowskiej Administracji Obwodowej zwraca jednak uwagę, żeby mieszkańcy obwodu nie spieszyli się i nie donosili na byle kogo, aby tylko otrzymać nagrodę.

Przewidziano także pieniądze za oddaną broń, od 500 do 2000 dolarów.