Rosyjskie linie lotnicze Aerofłot zwiększają częstotliwość lotów na Krym i obniżają ceny biletów na te rejsy. Wczoraj premier Dmitrij Miedwiediew mówił o potrzebie dostępności połączeń lotniczych z Krymem.

Linie lotnicze Aerofłot w kwietniu i maju będą wykonywać dziennie po 4 loty na Krym. Z kolei od czerwca takich połączeń będzie dwukrotnie więcej. Z uwzględnieniem lotów kompanii zależnych Aerofłot będzie wykonywać 77 rejsów tygodniowo. Jednocześnie ceny biletów zostaną zmniejszone o połowę - do 7 i pół tysiąca rubli, czyli 700 złotych za rejs Moskwa-Symferopol-Moskwa. W roku ubiegłym grupa kompanii Aerofłot przewiozła na Krym ponad pół miliona pasażerów.

Rosyjskie media nie podały, ile wtedy było połączeń dziennie. W opinii ekspertów, zwiększenie liczby połączeń lotniczych i uatrakcyjnienie cen biletów ma pomóc w integracji półwyspu w składzie Rosji. Jednocześnie przyczyni się do napływu rosyjskich turystów na Krym. Półwysep ten - jeszcze w czasach Związku Radzieckiego - był nazywany turystycznym rajem.

Krym nie ma połączenia lądowego z Rosją. Aby tam dojechać, trzeba płynąć promem lub lecieć samolotem. Dopiero planowana jest budowa mostu przez Cieśninę Kerczeńską, który połączy Krym z rosyjskim Krajem Krasnodarskim.