Czerwony Krzyż zawiesza swoją działalność w Afagnistanie. Decyzja ma związek ze wtorkowym atakiem na siedzibę Komitetu w mieście Dżalalabad.

Zamachowiec-samobójca zdetonował ładunek wybuchowy przed wejściem do budynku. Potem doszło do wymiany ognia między dwoma napastnikami a afgańskimi siłami bezpieczeństwa. Policji udało się uratować sześciu pracowników Czerwonego Krzyża, jednak w strzelaninie śmierć poniósł jeden z afgańskich strażników.

"Ludziom nie będzie udzielana pomoc w postaci datków żywności i wsparcia medycznego" - poinformował Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca na jednym z portali społecznościowych.

Z komunikatu organizacji wynika także, że zamyka ona swoją placówkę w Dżalalabadzie. "Ponownie kontaktujemy się z rządem i grupami zbrojnymi aby ustalić, co się stało i dlaczego" - czytamy.

Czerwony Krzyż utrzymuje neutralność polityczną na terenach, gdzie działa. Wierzono, że dzięki swojej działalności nie będzie nigdy celem jakichkolwiek ataków.