W tym roku może zabraknąć 30 tys. chętnych na szeregowych. Zastąpić ich mają rezerwiści, których też brakuje - informuje "Rzeczpospolita".

Brakuje ochotników do zawodowej służby wojskowej, szczególnie w korpusie szeregowych i młodszych oficerów, gdyż młodzi ludzie nie uważają tego zawodu za atrakcyjny ze względu na zarobki i niepewność dotyczącą np. emerytur.

Resort obrony postanowił więc, by ochotnicy z Narodowych Sił Rezerwowych byli w pierwszej kolejności przyjmowani do służby stałej. Tymczasem i rezerwistów jest niewielu. Wg planów MON w NSR w 2010 r. miało służyć 10 tys. żołnierzy, a do końca 2011 r. - 20 tys. Kontrakty podpisało niewiele ponad 3 tys. ochotników.

W tej sytuacji polska armia wraz z korpusem rezerwistów, która w tym roku miała liczyć 120 tys. żołnierzy, będzie ich miała niespełna 90 tys. - czytamy w gazecie.