10.4.Kraków (PAP) - Minister obrony narodowej Bogdan Klich zapowiedział na świątecznym spotkaniu z wojskiem w Krakowie, że do końca tego roku polska armia będzie w pełni zawodowa, a na jej pełną profesjonalizację został wyznaczony czas do końca 2010 roku.

"Armia w pełni zawodowa nie oznacza do końca w pełni profesjonalną, dlatego pozostawiamy sobie jeszcze jeden rok, aby przećwiczyć wszystkie elementy nowego systemu służby w pełni profesjonalnej" - zaznaczył szef MON.

Przypomniał, że przed tygodniem rząd przyjął ostatni z siedmiu projektów ustaw dotyczących profesjonalizacji polskiej armii. Jeśli parlament szybko upora się z pracą legislacyjną, to - według Klicha - do końca tego roku powinno być gotowe pełne zaplecze legislacyjne dla ostatniego etapu programów profesjonalizacji.

"Można zatem powiedzieć, że swoje zadanie rząd odrobił: zostały przygotowane wszystkie niezbędne projekty ustaw, które gwarantują, iż model ochotniczej służby wojskowej z zawieszonym poborem zostanie wprowadzony w Polsce do 31 grudnia 2010 roku" - dodał Klich.

Przypomniał, że w grudniu zeszłego roku odbyła się ostatnia przymusowa rekrutacja do służby wojskowej, a ostatni żołnierze służby zasadniczej z poboru wyjdą z koszar w sierpniu tego roku. "Od początku września w naszych jednostkach będą tylko i wyłącznie żołnierze zawodowi" - zapowiedział minister obrony.

Według niego uruchomiony od 1 kwietnia w miejsce poboru nowy system naboru do ochotniczej służby wojskowej, czyli kwalifikacja wojskowa "idzie w tej chwili dobrze, zgłaszają się do niej zarówno ci, co powinni, jak i ci, którzy próbują uregulować swoje zaległe sprawy z wojskiem". Kwalifikacja powinna zakończyć się do końca czerwca.

Klich, pytany przez dziennikarzy, dlaczego został wstrzymany nabór cywilów do szkół podoficerskich, wyjaśnił, że preferencje resortu dotyczące naboru idą w kierunku pozyskiwania kadr już z wojska, tzn. szeregowych zawodowych i żołnierzy nadterminowych, w których "zainwestowano już niemałe środki, żeby ich przygotować do rzemiosła wojskowego".

Szef MON wyliczył, że obecnie w armii służy 83 tysięcy żołnierzy zawodowych, a plan do końca tego roku zakłada osiągniecie poziomu 100 tysięcy osób. Armia dysponuje już 3 tys. żołnierzami kandydatami w szkołach podoficerskich i oficerskich oraz 10 tys. żołnierzami nadterminowymi, którzy mogą chcieć pozostać w szeregach. Dlatego w cywilu poszukiwane są 4 tysiące osób do korpusu szeregowych zawodowych. "Potrzebujemy wzmocnienia i rozbudowania korpusu szeregowych zawodowych" - podkreślił Klich. (PAP)

rgr/ wkr/ bk/