Wizja Polski wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego stawia polską rację stanu na pierwszym miejscu, dzięki niemu polityka społeczna została zmieniona w sposób fundamentalny, a finanse publiczne są w stanie tak dobrym, jak nigdy w historii Polski - mówił w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Premier wystąpił w Sejmie w debacie nad wnioskiem KO o odwołanie Kaczyńskiego. Jak ocenił, nie jest jedynie wnioskiem o jego odwołanie, ale także próbą zdezawuowania wizji Polski, którą Kaczyński proponuje. Przedstawił "kilka podstawowych różnic" między wizją, którą proponowali Jarosław i Lech Kaczyński, a wizją, którą proponowały "tzw. elity III RP".

"Zacząć warto od tego, co było w ostatnim czasie tak bardzo widoczne. Tyle państwa ataków na nas, tyle pytań, tyle frustracji, tyle oszczerstw, tyle kłamstw w kontekście Covid-19, ale ani razu nie padło jedno podstawowe pytanie z waszej strony: jak możemy pomóc? Czy możemy pomóc jakoś?" - mówił Morawiecki.

Wskazywał, że Polacy czekali na to, by opozycja w jednym z największych kryzysów ostatnich dziesięcioleci "nie sypała piachu w tryby i zachowywała się obywatelsko". "Niestety się nie doczekali. Niestety, wasza postawa świadczy o tym, że nie tylko jesteście - zwłaszcza Platforma Obywatelska - opozycją totalną, ale jesteście też opozycją zewnętrzną, partią zewnętrzną wobec polskich interesów, wobec polskiej racji stanu" - ocenił Morawiecki.

"Wizja Polski premiera Jarosława Kaczyńskiego to wizja, która stawia polską rację stanu na pierwszym miejscu, a wasza wizja jest wizją bardzo wielu błędów, przeinaczeń, patologii i niedoskonałości w czasach III Rzeczpospolitej" - oświadczył premier. Podkreślił, że wicepremier jest tą osobą, która "na samym początku rozpoznała błędną, patologiczną naturę III RP i ją w bardzo konkretnych i precyzyjnych słowach obnażała". "Dzięki temu można było budować pewną ofertę. Ofertę sprawiedliwą, dobrą, opartą o drogą polityczną Lecha i Jarosława Kaczyńskich" - dodał.

Szef rządu ocenił, że dzięki Kaczyńskiemu Polska ma dzisiaj finanse publiczne w stanie tak dobrym, jak nigdy w historii. "Jest w tak dobrym stanie, że w czasie Covid-19 możemy realizować programy inwestycyjne, ochrony miejsc pracy i mieć jeden z niższych deficytów. To jest determinacja i długotrwały efekt realizacji planów strategicznych pana premiera Jarosława Kaczyńskiego" - oświadczył Morawiecki.

Mówił też, że inteligencja, kształtująca się w czasach III RP "zrosła się z salonem, stworzyła salon". "Była de facto częścią pseudoelity, która oddzielała naród i społeczeństwo od prawdziwego obrazu życia gospodarczego i społecznego. Jedną z nielicznych osób, która zupełnie inaczej podeszła do tego w latach dziewięćdziesiątych, dwutysięcznych był właśnie prezes Jarosław Kaczyński" - przekonywał Morawiecki. Według niego to podejście Kaczyńskiego "w sposób fundamentalny odmieniło również później los i polityki, a w ślad za tym los społeczeństwa i dzięki temu siły Polski".

Dodał, że opozycja chce rozliczenia wicepremiera za ostatnie pięć lat. W tym kontekście mówił o spadku bezrobocia o 33 proc. w ciągu pięciu lat, wzroście wynagrodzeń w tym czasie, spadku zadłużenia zagranicznego i wzroście wydatków na osoby niepełnosprawne.

"To wszystko jest realizacja wizji Jarosława Kaczyńskiego w praktyce, w twardych realiach społecznych, gospodarczych, finansowych i budżetowych" - stwierdził premier. Mówił, że wizja i strategia dla Polski Kaczyńskiego opierała się zawsze o sprawiedliwość, prawo i godność. Ocenił, że wizja opozycji opierała się na "ciepłej wodzie w kranie" i braku realnych korzyści dla szerokich rzesz społecznych.

Według Morawieckiego, dzięki Kaczyńskiemu "polityka społeczna została zmieniona w sposób fundamentalny", bo dzięki dodatkowym wydatkom społecznym zmienił się los milionów polskich rodzin.

"Ci, którzy byli w III RP najsłabsi, odzyskali swoją godność: bezrobotni, pracownicy, matki samotnie wychowujące dzieci, emeryci, mali przedsiębiorcy - to były grupy, które w dużym stopniu były albo lekceważone, albo wręcz upośledzone. To premier Jarosław Kaczyński kierując politykę społeczną w stronę tych szerokich rzesz społecznych odbudował ich możliwości realizacji planów gospodarczych, ich aspirację indywidualną i ich prawo do godności" - mówił Morawiecki.

Nawiązał też do tematu uchodźców. "Mówiliście, że trzeba przyjąć wszystkich uchodźców (...). Jarosław Kaczyński powiedział, że: +nie, mamy naszą politykę, nie przyjmujemy uchodźców+. I miał rację. Okazało się, że UE też przyznaje mu dzisiaj rację" - powiedział premier.

Zwracając się do polityków opozycji premier powiedział, że podczas pandemii wspierali oni demonstracje, "podczas których dochodziło do zakażeń". Nawoływał opozycję, by przyjęła za to odpowiedzialność.

"Posługiwaliście się bardzo często taką pałką propagandową, że prawica to jest faszyzm. Tymczasem zobaczcie, co teraz działo się w waszych szeregach. Co niejako z waszych szeregów wychodziło: wandalizm, agresja, obrażanie ludzi, skrajna wulgarność i jeszcze raz ataki na Kościół. Trzeba powiedzieć, że właśnie takie zachowania, które w skrajny sposób są zachowaniami antyspołecznymi, antypolskimi, były przez was żyrowane. To jest coś zupełnie odwrotnego od tego, jaką wizję, propozycję dla Polski ma prezes Jarosław Kaczyński" - powiedział premier.

Dodał, że słyszał, że "opozycja ma pewien plan opracowania swoich idei", które ma zaprezentować w najbliższym czasie "w formie jakiegoś programu".

"Serio? To ciekawe, że teraz wpadli na coś takiego. Bardzo się cieszę z tego. Ale ja wam powiem, dlaczego wychodzi z was wychodzi taki kompleks, dlaczego próbujecie wszystko przykryć krzykiem, kłamstwem, kpiną i drwiną. Otóż dlatego, że wy musicie i chcecie za Polskę i za polskość przepraszać. Polskość dla was to nienormalność. A dla Jarosława Kaczyńskiego za Polskę trzeba dziękować. Dziękować Bogu, przyszłym pokoleniom, każdej matce i każdemu ojcu, którzy starają się dobrze wychowywać swoje dzieci" - powiedział.

"Panie prezesie, dziękuję za tę pana drogę, która doprowadziła do tak fundamentalnej zmiany w naszej ojczyźnie, która jednocześnie stała się wewnątrzsterowna" - powiedział. Ocenił, że działania opozycji nie przykryją tych lat, które były latami walki o lepszą, sprawiedliwą i silną Polskę. Przekonywał, że to "właśnie droga Jarosława Kaczyńskiego spowodowała, że dzisiaj żyjemy w normalnym kraju, który ma szanse na bycie silnym, rzeczywiście pierwszoligowym i to w szerszym rozumieniu".