– To nie w porządku, że biskupi mylą swoją rolę z rolą polityka, a okołokościelne biznesy są zasilane rzeką publicznych pieniędzy, często w niejasny sposób. Pora wprowadzić normalność w tych relacjach – mówi Adrian Zandberg.
Legalna aborcja do 12. tygodnia, renegocjacja konkordatu i wycofanie religii ze szkół, likwidacja klauzuli sumienia, legalizacja związków partnerskich – to niektóre propozycje lewicy. Nie za duża rewolucja w kraju uchodzącym za konserwatywny, w którym sondażowym hegemonem jest PiS, a Kościół ma silną pozycję?
To nie rewolucja, tylko europejska normalność. Chodzi o to, by ludzie sami podejmowali decyzje w życiowych sprawach. Politycy nie powinni narzucać innym swoich wierzeń. My proponujemy zdroworozsądkowe rozwiązanie: państwo nie będzie zaglądać ludziom pod kołdrę. Wszyscy będą traktowani równo. Tylko tyle i aż tyle.