Rząd ws. dramatycznej sytuacji ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza jest do dyspozycji i dołoży wszelkich starań, żeby pomóc w tej tragedii - oświadczył w poniedziałek wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Poinformował, że w drodze do Gdańska jest minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Paweł Adamowicz został w niedzielę wieczorem zaatakowany nożem w Gdańsku przez mężczyznę, który podczas odliczania do "Światełka do nieba" wtargnął na scenę. Prezydent Gdańska trafił do szpitala. Po pięciogodzinnej operacji w poniedziałek w nocy doktor Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku poinformował, że pacjent żyje, ale jest w bardzo ciężkim stanie. "Urazy były bardzo ciężkie, poważna rana serca, rana przepony, rany narządów wewnątrz jamy brzusznej" - powiedział lekarz. "Bardzo prosimy, żebyście państwo wspierali pacjenta i żebyście modlili się za niego" - zaznaczył. "O wszystkim zdecydują najbliższe godziny" - dodał chirurg. W trakcie operacji prezydentowi przetoczono 41 jednostek krwi.

Szefernaker pytany o tę sprawę w poniedziałek w TVN24 poinformował, że w drodze do Gdańska jest minister zdrowia. Jak podkreślił, będzie on do dyspozycji na miejscu, "żeby pomóc we wszelkiego rodzaju kwestiach - także medycznych, ale nie tylko, także rodzinie i wszystkim, którzy tej pomocy będą potrzebowali" w tej "dramatycznej sytuacji".

"Rząd dokłada wszelkich starań, żeby pomóc w tej tragedii także rodzinie" - oświadczył wiceszef MSWiA.