Irackie siły rządowe kontynuują w poniedziałek walkę z bojownikami Państwa Islamskiego (IS) na terenie Starego Miasta w Mosulu. Do starć dochodzi mimo ogłoszenia w niedzielę przez premiera Iraku Hajdera al-Abadiego wyzwolenia miasta.

Jak podaje BBC, bojownicy IS kontrolują obecnie jedynie niewielki obszar o wymiarach 180 na 45 metrów.

Iraccy dowódcy zaznaczają, że dżihadysći wykorzystują swoje rodziny, w tym kobiety oraz dzieci, jako żywe tarcze. Strona rządowa wzywa ostatnich bojowników IS do poddania się i gwarantuje bezpieczeństwo ich rodzinom. "Nie oskarżymy ich o nic. Jeżeli nie będą trzymali broni, będziemy traktować ich jak cywilów" - powiedział agencji AP dowódca elitarnych jednostek antyterrorystycznych, generał Abdul Ghani al-Asadi.

Premier Iraku Hajder al-Abadi ogłosił w niedzielę zwycięstwo nad siłami IS w Mosulu na północy kraju i wyzwolenie tego miasta, z którego dżihadyści utworzyli swą stolicę w Iraku i gdzie w 2014 r. proklamowany został samozwańczy kalifat. Premier pogratulował "wielkiego zwycięstwa bohaterskim żołnierzom i irackiemu narodowi".

W poniedziałek al-Abadi podczas spotkania z irackimi chrześcijanami powiedział, że "naszym celem jest, aby wszyscy wysiedleni, bez względu na wyznanie, w tym szczególnie nasi chrześcijańscy bracia, wrócili do swoich domów w Mosulu". Premier Iraku wezwał do zachowania różnorodności irackiego społeczeństwa, podkreślając że "taka koegzystencja to najlepsza odpowiedź na radykalizm".

Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że od początku ofensywy blisko milion mieszkańców Mosulu, w tym wielu chrześcijan, zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. "To ulga, że walki w Mosulu kończą się; kryzys humanitarny jednak trwa dalej" - oznajmiła koordynatorka pomocy humanitarnej ONZ w Iraku Lise Grande.

Ofensywa przeciwko siłom IS obwarowanym w Mosulu, podjęta przez rządowe i ochotnicze siły irackie oraz zaprawione w walkach z dżihadem oddziały kurdyjskich peszmergów wspierane przez USA, rozpoczęła się w październiku ub. roku, po przeszło dwóch latach walk o wyzwolenie spod władzy Państwa Islamskiego rozległych terytoriów Iraku, zajętych latem 2014 roku.

Dżihadyści wciąż nie dają w Iraku za wygraną. W miarę jak tracili teren w Mosulu, dokonywali i dokonują niespodziewanych ataków w innych regionach Iraku. Wciąż kontrolują wiejskie i pustynne tereny na zachód i południe od Mosulu oraz terytoria we wschodniej i środkowej Syrii, gdzie ich samozwańcza stolica, Ar-Rakka, jest oblegana przez siły wspierane przez międzynarodową koalicję pod wodzą USA. (PAP)

mobr/ ro/