Oczekujemy od prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa twardej, jasnej i prostej deklaracji w sprawie zniesienia wiz dla Polaków - podkreślił w środę szef PSL Władysław Kosiniak - Kamysz.

Kosiniaka-Kamysz podkreślił, że cieszy się, że będzie mógł uczestniczyć w czwartek w spotkaniu na pl. Krasińskich, gdzie wystąpi Donald Trump. Jak dodał we wtorek rozmawiał z ambasadorem Stanów Zjednoczonych i podziękował mu za zaproszenie na to spotkanie. Podkreślił, że na spotkaniu z D.Trumpem będą też inni posłowie z PSL. "To jest zawsze poważne wydarzenie, gdy prezydent największego państwa, największego mocarstwa na świecie przyjeżdża do Polski" - podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie Kosiniak-Kamysz.

Zaznaczył, że PSL nie wpisuje się w te głosy, które mówią, "że to jest mało ważna wizyta". "Ale też nie zgadzamy się z tymi, którzy mówią o historycznym wydarzeniu" - zaznaczył szef PSL. Według niego trzeba poczekać na efekty wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce. "Nas najbardziej interesuje sprawa wiz i zniesienie wiz dla Polaków"- podkreślił Kosiniak -Kamysz.

"Skończmy z tym upokorzeniem, skończmy z tą sytuacją, w której Polacy stoją w kolejkach pod konsulatami, pod ambasadą. My to widzimy codziennie tu w Warszawie" - zaznaczył szef ludowców.

Przypomniał, że dla państw takich jak Czechy, Słowacja, Węgry, Litwa, Łotwa i Estonia wizy amerykańskie zostały zniesione. "A my, główny sojusznik jak słyszymy w tej części Europy Stanów Zjednoczonych, mamy wciąż wizy" - podkreślił Kosiniak - Kamysz.

Dodał, że PSL oczekuje od prezydenta Trumpa twardej, jasnej i prostej deklaracji w sprawie wiz. "Oczekujemy potwierdzenia naszych sojuszniczych zobowiązań. Oczekujemy potwierdzenia zaangażowania Stanów Zjednoczonych w NATO" - dodał Kosiniak - Kamysz.

Szef ludowców zaapelował też do polskich władz, żeby nie dały się "wykorzystać w jakiejś grze pomiędzy Stanami, Francją, a Niemcami i nie możemy się dać wykorzystać jako taka zabawka, która dzisiaj jest atrakcyjna i warto się nią pobawić, a za chwilę jak się osiągnie swoje cele to się o niej zapomni" - podkreślił.