Prawa do renty rodzinnej nie mają rodziny osób, które zmarły po upływie 18 miesięcy od ostatniego ubezpieczenia.
ORZECZENIE
Wczoraj Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 57 ust. 1 w związku z art. 65 ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2004 r. nr 39, poz. 353 z późn. zm.) jest zgodny z ustawą zasadniczą.
Trybunał rozpoznał skargę Eugenii M., która po śmierci męża wystąpiła do ZUS o przyznanie renty rodzinnej dla dzieci. Zakład jednak odmówił. Renta rodzinna przysługuje bowiem członkom rodziny, jeśli zmarła osoba w chwili śmierci ma ustalone prawo do emerytury lub renty albo spełniała warunki do uzyskania jednego z tych świadczeń. Mąż skarżącej nie miał ustalonego prawa do żadnego z nich ani nie spełniał warunków do ich przyznania. Ze względu na wiek (48 lat) i staż pracy wynoszący ponad 21 lat nie nabył prawa do emerytury. Nie spełniał także warunków do otrzymania renty z tytułu niezdolności do pracy, bo od ustania okresu ubezpieczenia do zgonu upłynęło ponad 18 miesięcy.
Skarżąca skierowała sprawę do sądu, lecz ostatecznie sąd apelacyjny i Sąd Najwyższy podzielili stanowisko ZUS. Dlatego złożyła skargę do TK. Uważała bowiem, że nieprzyznanie renty, chociaż zmarły przez wiele lat płacił składki, jest sprzeczne z zasadami państwa prawa. Trybunał nie podzielił tych wątpliwości.
- Warunki przyznania renty zależą od pozostawania w stosunku pracy. Ponieważ renta rodzinna jest prawem pochodnym, należy więc najpierw sprawdzić, czy zmarłemu przysługiwałoby takie świadczenie - powiedział Bohdan Zdziennicki, sędzia TK.
W uzasadnieniu wyroku sędziowie zauważyli, że prawo do przyznania renty w ciągu 18 miesięcy od ustania ubezpieczenia jest takie samo dla wszystkich osób. Nie ma więc żadnych podstaw, żeby stwierdzić, że przepisy te wprowadzają nierówne traktowanie podmiotów.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama