W Kijowie rano w sobotę słychać było dwie eksplozje - powiadomił portal Suspilne. Mer stolicy Witalij Kliczko oświadczył, że wybuchy to najprawdopodobniej skutki działania systemów obrony powietrznej.

Według mediów w stolicy najpierw zagrzmiały głośne eksplozje, a dopiero potem włączyły się syreny alarmu przeciwlotniczego.

„Na lewym brzegu w stolicy były silne wybuchy. Według wstępnych informacji to obrona przeciwrakietowa zareagowała na rakiety balistyczne. Trwa alarm lotniczy” – napisał mer stolicy.