Kilka godzin po niespodziewanej wizycie niemieckiej minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock w Charkowie na wschodzie kraju szef administracji regionu Ołeh Syniehubow poinformował, że wojska rosyjskie zaatakowały miasto.

"Zostańcie w schronach. Najeźdźcy znowu bombardują!" - napisał we wtorek wieczorem na Telegramie Syniehubow.

Według lokalnych władz rosyjskie wojska uderzyły w magazyn materiałów pirotechnicznych. Wstępne doniesienia nie zawierały informacji o ofiarach. Na miejscu pracują służby.

Wizytę szefowej niemieckiej dyplomacji do ostatniej chwili utrzymywano w tajemnicy - podał portal telewizji ARD. Minister podróżowała w nocy pociągiem z Polski na Ukrainę, rano została przyjęta w Kijowie, a stamtąd pojechała dalej na wschód do Charkowa - relacjonuje stacja. Dodaje, że Baerbock wraz z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą odwiedzili zniszczone lub uszkodzone miejsca w mieście, m.in. szpital dziecięcy.(PAP)

mma/

arch.