Rosyjskie rakiety zaatakowały w niedzielę ponownie Odessę nad Morzem Czarnym, a także obwód sumski na północnym wschodzie kraju – powiadomiła strona ukraińska. W obwodzie ługańskim po rosyjskim ostrzale płonie rafineria w Lisiczańsku.

W niedzielę po południu Rosjanie wystrzelili w kierunku Odessy trzy rakiety z samolotów nad Morzem Czarnym – poinformowało dowództwo operacyjne Południe. Dwie rakiety trafiły w dzielnicę mieszkaniową, jedna została zestrzelona. Nikt nie ucierpiał.

Maksym Marczenko, szef władz obwodu odeskiego poinformował również o atakach rakietowych na inne miejscowości. W ich wyniku ranna została jedna osoba, sześć miejscowości zostało pozbawionych elektryczności, ucierpiały domy i obiekty infrastruktury.

O ataku rakietowym w obwodzie sumskim na północnym wschodzie Ukrainy powiadomiły z kolei tamtejsze władze lokalne. Jak podał portal Ukraińska Prawda, minister kultury Ołeksandr Tkaczenko powiadomił, że rakieta rosyjska trafiła w historyczny cmentarz żydowski w Głuchowie, na którym m.in znajduje się masowy grób ofiar pogromu Żydów z 1918 r.

W obwodzie ługańskim, przez który obecnie przebiega linia frontu, w wyniku rosyjskiego ostrzału wybuchł pożar w zakładzie przetwórstwa ropy naftowej w Lisiczańsku. Pożaru nie można ugasić z powodu trwającego ostrzału artyleryjskiego ze strony Rosjan.