Według prowadzących dochodzenie, którym udało się dzięki liniom papilarnym ustalić pochodzenie jednego z morderców, zabójca jest najprawdopodobniej trzydziestoletnim Francuzem szkolonym w Syrii. Działanie terrorystów ma świadczyć według policji o tym, że byli to młodzi ludzie, którzy dotarli do Francji z pola walki w Syrii lub w Iraku - wszechstronnie wyszkoleni w zabijaniu.
Zdaniem tych samych źródeł istnieje związek między sprawcami paryskich zamachów a zatrzymanym wcześniej w Bawarii Czarnogórcem, który w trakcie przesłuchania przez niemiecką policję odmówił składania zeznań. W tej chwili w Paryżu i w przylegających do niego miastach trwają poszukiwania kilkunastu osób podejrzanych o współudział we wczorajszych zamachach.
Tymczasem przed Ośrodkami Krwiodawstwa ustawiają się kolejki - Francuzi chcą masowo oddawać krew potrzebną rannym.