Według Schetyny, po wyborczej porażce "wybory szefa partii i demokratyczny mandat dla przewodniczącego są absolutnie kluczowe", a sprawa musi zostać rozwiązana do końca roku."Będzie rządził PiS, który będzie miał ze swojego środowiska prezydenta. Platforma musi być gotowa, żeby podjąć wyzwanie obrony wolności, samorządności, dorobku tych 25 lat, a szczególnie ostatnich ośmiu" – zaznaczył szef MSZ.
Pytany, czy sam będzie kandydował na szefa partii, odpowiedział: "Jestem gotowy, znam tę partię. Jeżeli będą te wybory teraz, to oczywiście będę gotowy, żeby poprosić koleżanki i kolegów o mandat zaufania."