- Jesteście infantylni, jaki człowiek, co drugie słowo mówi "k...a"? - pyta retorycznie Janusz Palikot z Twojego Ruchu, oceniając ujawnione przez tygodnik "Wprost" nagrania ministrów. Podsumowując dotychczasową pracę rządu polityk uznał, że rząd zostawia po sobie "g...". Marszałek Sejmu po niecenzuralnych wypowiedziach polityka opozycji, skierowała wniosek o ukaranie go do komisji etyki poselskiej. Janusz Palikot zapewnił Ewę Kopacz, że "nie posunie się do cytowania ministra Sienkiewicza", za co ta mu podziękowała.

Na początku wystąpienia Palikota klub PiS opuścił salę obrad. Lider Twojego Ruchu nazwał to kabaretem - tym bardziej, że Prawo i Sprawiedliwość chciało wcześniej konstruktywnego wotum nieufności. Tymczasem salę obrad opuszcza lider ugrupowania, bez którego nie da się odwołać rządu. Janusz Palikot mówił, że to co zrobili bohaterowie taśm, ujawnionych przez "Wprost", było "słabe". I nawiązał do przemówienia Donalda Tuska, który sugerował inspirację zagranicznych sił. Zdaniem Palikota, PO sama pozbawi się władzy. Nie zrobią tego ani PiS, ani służby rosyjskie czy mafia węglowa. W opinii szefa Twojego Ruchu, posłowie Platformy powinni potraktować taśmy "Wprost" jak krzywe zwierciadło. "Zobaczcie kim jesteście (...), jakimi jesteście ludźmi, jaki macie poziom kompetencji, czy naprawdę zasługujecie na to żeby pełnić tę funkcję i co się z wami stało, dlaczego stało się coś tak (...) żenującego?" - mówił Palikot.