- Słowo na "chu" pada co 4 zdania, no naprawdę, paranoja - ubolewa Janusz Palikot, który jest zdegustowany przebiegiem rozmowy prezesa M. Belki z ministrem B. Sienkiewiczem oraz towarzyszącym im S. Cytryckim. Zdaniem polityka, nawet podczas prywatnych rozmów osoby publiczne powinny zachowywać "minimalną higienę".