Zachód jest coraz bliższy wprowadzenia sankcji wobec Ukrainy. To efekt konferencji bezpieczeństwa w Monachium - przekonywał dziennikarzy w Kijowie jeden z liderów opozycji Witalij Kliczko. W stolicy Ukrainy trwa kolejna wielotysięczna manifestacja zwolenników odsunięcia Wiktora Janukowycza od władzy.

Witalij Kliczko w rozmowie z zagranicznymi dziennikarzami podkreślał, że przedstawicielom obecnych władz należy zamrozić konta bankowe na Zachodzie, trzeba im też zakazaćwjazdu do Unii Europejskiej. "Rozmawialiśmy na ten temat z ważnymi politykami Unii Europejskiej i mam nadzieję, że decyzje zapadną w następny poniedziałek" - mówił Witalij Kliczko.

10 lutego do Brukseli przyjeżdżają szefowie unijnej dyplomacji. Według opozycji, na tym spotkaniu Wspólnota będzie debatować na temat sankcji dla Ukrainy.

Kliczko powtórzył, że Wiktor Janukowycz powinien zrezygnować z autorytarnych rządów. "My mamy swoje propozycje, ale wszystko zależy od jednej osoby, która ma absolutną władzę, czyli od Janukowycza. Ważne jest, by kontynuować pokojowe rozmowy, przede wszystkim, b y zmienić konstytucję i podzielić władzę między prezydentem, parlamentem i rządem" - podkreślał lider UDAR-u.

W najbliższy wtorek ma odbyć się kolejne posiedzenia ukraińskiego parlamentu. Natomiast jak informuje strona internetowa prezydenta Ukrainy, Wiktor Janukowycz wraca jutro ze zwolnienia lekarskiego.