Protasiewicz uważa, że bardzo korzystne byłoby dla Dolnego Śląska, gdyby w zarządzie znaleźli się zarówno Schetyna, jak i minister Bogdan Zdrojewski. Według Protasiewicza wniosą oni nie tylko wiedzę i perspektywę centralną, ale też ogromne doświadczenie. Europoseł zamierza obu złożyć propozycję współpracy.
Zdaniem Protasiewicza, Grzegorz Schetyna po przegranej nie spadł do drugiej ligi politycznej i jego umiejętności na pewno będą wciąż cenne dla partii. Teraz, cztery tygodnie do kongresu krajowego, jest czas na zaplanowanie i zrealizowanie koncepcji przez przewodniczące partii, która uwzględni też Grzegorza Schetynę - dodał Protasiewicz.
Tomasz Nałęcz z Kancelarii Prezydenta twierdzi, że premier nie zdecyduje się na dalsze marginalizowanie Grzegorza Schetyny. Teraz jego zadaniem jest zmobilizowanie wszystkich sił do starcia z autentycznym wrogiem jakim jest PiS, lewica czy Twój Ruch. Tusk zainteresowany jest zatem współpracą z ciągle dużo znaczącym w partii Schetyną - mówi Nałęcz.
Poseł PiS Jacek Sasin uważa, że wczorajsza porażka Schetyny to początek jego końca. Schetyna jest zbyt wytrawnym i doświadczonym politykiem żeby czekać aż Donald Tusk wyrzuci go z Platformy. Wie, że obecnie, kiedy został pozbawiony stanowiska regionalnego, wygląda na słabego. Zdaniem Jacka Sasina musi on jak najszybciej podjąć jakieś działania, żeby nie nastąpił odpływ jego zwolenników. Uważa, że najprawdopodobniej będzie to sojusz polityczny, przypuszczalnie z Gowinem.
Europoseł SLD Wojciech Olejniczak twierdzi, że w przyszłości Grzegorz Schetyna wróci do pierwszej ligi, ale na razie musi znaleźć miejsce na przeczekanie. Dziś Tusk ma nowych liderów wokół siebie. Obecnie Jacek Protasiewicz, po wczorajszym zwycięstwie, jest numerem dwa w PO. Zostanie sekretarzem generalnym tej partii, a w przyszłości będzie naturalnym zastępcą Donalda Tuska - uważa Olejniczak.
Wczoraj wybory na szefa dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej wygrał europoseł Jacek Protasiewicz. Pokonał Grzegorza Schetynę w drugim głosowaniu, stosunkiem głosów 205:194. Dziś rozstrzygną się między innymi wybory na Mazowszu i w Wielkopolsce. Do tej pory faworytami byli tam zwolennicy Grzegorza Schetyny.