"Pewnie po świętach, na początku nowego roku będziemy chcieli zarejestrować partię Polska Jest Najważniejsza" - powiedział PAP Karasiewicz. Jak dodał, działacze jego ugrupowania nie rozważają innej nazwy dla powoływanej partii.
Rzecznik klubu PJN zaznaczył, że trwa zbieranie podpisów pod wnioskiem o zarejestrowanie partii. Pytany, ile już podpisów udało się zebrać, odpowiedział, że z tego co wie - "kilka tysięcy powinno być".
Trwa także proces rejestracyjny stowarzyszenia PJN, którego założycielami jest 15 osób - oprócz prezes stowarzyszenia Joanny Kluzik-Rostkowskiej - są to: Paweł Poncyljusz, Michał Kamiński, Tomasz Dudziński, Elżbieta Jakubiak, Jacek Pilch, Ewelina Owczarska, Lena Dąbkowska-Cichocka, Marek Migalski, Adam Bielan, Anna Kamińska, Wojciech Kasprowski, Jan Ołdakowski oraz Paweł Kowal.
Wniosek o powołanie stowarzyszenia wpłynął do sądu 17 listopada
Wniosek o powołanie stowarzyszenia wpłynął do sądu 17 listopada. Jak poinformował w poniedziałek PAP Maciej Gieros z biura prasowego sądu okręgowego w Warszawie, sąd nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie.
Gieros dodał jednocześnie, że w sądzie zostało zarejestrowane już stowarzyszenie Polska Jest Najważniejsza, jednak nie chodzi o to organizowane przez byłych polityków PiS, a o stowarzyszenie powołane 10 października w Warszawie.
Po ogłoszeniu przez Kluzik-Rostkowską planów powołania stowarzyszenia o tej nazwie Włodzimierz Klonowski, Andrzej Dittwald oraz Teresa Bochwic poinformowali, że takie stowarzyszenie zostało już powołane. Zrzesza ono większość członków Społecznego Warszawskiego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich.
Rzecznik klubu PJN, pytany przez PAP czy jego ugrupowanie rozważa zmianę nazwy stowarzyszenia, jeśli nie będzie możliwe zarejestrowanie go pod nazwą Polska Jest Najważniejsza, odpowiedział: "Przede wszystkim czekamy na decyzję w naszej sprawie. Dla nas kluczowe jest, jakie uwagi będzie miał sąd do wniosku czy do nazwy. Wtedy będziemy się do tego odnosić i podejmiemy decyzję".
"Jeśli sąd podejmie decyzję, że stowarzyszenie pod taką nazwą powstać nie może, to będziemy szukać nazwy zbliżonej"
"Jeśli sąd podejmie decyzję, że stowarzyszenie pod taką nazwą powstać nie może, to będziemy szukać nazwy zbliżonej" - dodał.
Z nieoficjalnych rozmów PAP z politykami PJN wynika, że stowarzyszenie mogłoby nazywać się: Polska Najważniejsza.
Słowa rzecznika potwierdziła w poniedziałek w Łodzi na konferencji prasowej szefowa PJN Kluzik-Rostkowska, choć jak przyznała, była przekonana, że sprawa z rejestracją stowarzyszenia "rozwiąże się szybciej".
"Kiedy ogłosiliśmy, że zakładamy stowarzyszenie Polska Jest Najważniejsza dopiero wtedy doszła do nas informacja, że również inna grupa osób z podobnym wnioskiem wystąpiła. Myśleliśmy, że sprawa rozstrzygnie się w ciągu tygodnia, dwóch. Minęło tych tygodni już sporo. Dlatego, aby zdecydować w sprawie nazwy musimy czekać, co sąd zdecyduje w naszej kwestii. Mam nadzieję, że stanie się to bardzo szybko" - mówiła.
Ugrupowanie kierowane przez Kluzik-Rostkowską zapowiada także cykl debat programowych. Jak mówił rzecznik klubu PJN, debaty mają pomóc w stworzeniu dobrego programu ugrupowania.
"Nie mówimy: Paweł Poncyljusz zna się na gospodarce i tylko on ma rację"
Zarys programu PJN przedstawiony został na pierwszym kongresie. Jak zapowiadali działacze PJN, ugrupowanie chce, by był on szeroko konsultowany i rozbudowywany.
"Rozpoczynamy cykl ważnych debat z osobami, które (...) chcą nam pomóc merytorycznie. Jutro zaczynamy od gospodarki, w kolejnych miesiącach będziemy organizować takie debaty z kolejnymi ekspertami z różnych dziedzin, m.in. polityki prorodzinnej" - powiedział Karasiewicz.
Pierwsza debata poświęcona kwestiom gospodarczym odbędzie się we wtorek w Warszawie. Moderatorem będzie wiceszef PJN Paweł Poncyljusz, w konferencji wezmą także udział: Krzysztof Rybiński z Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej w Warszawie oraz Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha.
"Nie mówimy: Paweł Poncyljusz zna się na gospodarce i tylko on ma rację. (...) Chcemy nasze pomysły przedyskutować, wysłuchać ludzi, którzy będą chcieli nam doradzać i pomogą napisać program, dzięki któremu nie zmarnujemy tej złotej dekady, która jest przed nami" - powiedział Karasiewicz.