TSUE ma pomóc rozstrzygnąć Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu, czy brak możliwości odwołania się od decyzji KRS narusza zasady państwa prawa.
Sprawa ma swoje korzenie w 2018 roku. Wówczas to nowo powołana KRS zdecydowała, że nie będzie rekomendować prezydentowi powołania kilkorga sędziów do SN w Izbie Karnej oraz w Izbie Cywilnej.
Odwołania od uchwał KRS trafiły do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zdecydował się przesłać pytania prejudycjalne w tej sprawie do TSUE.
NSA pyta, czy dochodzi do naruszenia zasady państwa prawnego oraz prawa do sądu i skutecznej ochrony sądowej, gdy ustawodawca krajowy usuwa z porządku prawnego przepisy o właściwości NSA oraz o prawie wniesienia do tego sądu odwołania od uchwał KRS.
NSA podkreślił w swoich pytaniach, że de facto nie ma możliwości rozpatrzenia odwołań od uchwał KRS, wyłaniających kandydatów do SN w sytuacji niezaskarżenia postępowania kwalifikacyjnego przez wszystkich jego uczestników.
Ponadto Naczelny Sąd Administracyjny wskazał, że do naruszenia zasad państwa prawnego może dochodzić w sytuacji, gdy sędziowska część składu KRS - przed którą toczy się procedura wyłaniania kandydatów na sędziów SN - została wybrana przez władzę ustawodawczą.
W nowelizacji przepisów dotyczących tych kwestii wprowadzono rozwiązanie, z którego wynika, że postępowania w sprawach odwołań, wszczęte i nie zakończone przed dniem wprowadzanych zmian podlegają umorzeniu z mocy prawa.
Ustawodawca zdecydował ponadto, że uchwała przedstawiająca prezydentowi kandydatów staje się prawomocna, jeżeli nie zaskarżyli jej wszyscy uczestnicy postępowania.
W lipcu w Luksemburgu odbyła się w tej sprawie rozprawa. Wiceminister sprawiedliwości Anna Dalkowska podkreślała podczas swojego wystąpienia przed TSUE, że kluczowy w tym kontekście art. 19 unijnego traktatu nie zawiera wymogu, by decyzje dotyczące nominowania sędziów podlegały kontroli sądowej.
Przepis ten mówi o tym, że państwa członkowskie ustanawiają środki zaskarżenia niezbędne do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii. Zdaniem Dalkowskiej w związku z tym TSUE powinien uznać, że pytania prejudycjalne NSA są bezpodstawne i pozostawić je bez odpowiedzi.
Pełnomocnik jednego z sędziów, którego dotyczy sprawa przed NSA Michał Gajdus wskazywał, że każdy sąd krajowy jest sądem unijnym, a art. 19 unijnego traktatu jest wystarczająco precyzyjny, by TSUE mógł się wypowiedzieć w tej sprawie.
Jak przekonywał, Trybunał Sprawiedliwości nie może obawiać się roli "ostatniej bariery, ostatniego szańca", chroniącego unijne wartości w sądownictwie.