Analiza Polskiego Instytutu Ekonomicznego pokazuje, że liczba zgonów w okresie epidemii koronawirusa była mniejsza, niż wynikałoby ze statystyk z poprzednich lat.
Liczba potwierdzonych dziennych przypadków COVID-19 plasuje Polskę w europejskiej czołówce ‒ przekracza pół tysiąca. Więcej od nas miała przedwczoraj Wielka Brytania ‒ 1300 przypadków, ale Niemcy 173, Włochy 197, Hiszpania 240, a Szwecja 344.
Mimo rekordowych danych o dziennych zachorowaniach na koronawirusa w Polsce w ostatnich dniach nie ma mowy o ponownym wprowadzaniu jakichkolwiek restrykcji przez rząd. Nasi rozmówcy z kręgów władzy podkreślają, że po pierwsze liczba ponad pół tysiąca nowych potwierdzonych dziennych przypadków zakażeń do ogólnej liczby przypadków COVID-19 w Polsce nadal wynosi 2 proc. Więc dzienny procentowy przyrost jest relatywnie niewielki. Kolejny powód stanowi to, że gros nowych przypadków to efekt szerokich badań w kopalniach na Śląsku. W momencie potwierdzenia kilku przypadków COVID-19 u górników w danej kopalni, jak deklaruje MZ, natychmiast badana jest cała załoga zakładu plus rodziny. To zupełnie inna metodologia niż stosowana tradycyjnie, gdzie badane są osoby chore i ich kontakty.