Gdańska prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu, który w ubiegłym tygodniu odmówił tymczasowego aresztowania b. prezesa Lotosu Pawła Olechnowicza oraz przedsiębiorcy podejrzanych o wyrządzenie Lotosowi znacznej szkody majątkowej.

W ubiegłym tygodniu CBA zatrzymało Olechnowicza, dwóch innych pracowników Lotosu oraz Tomasza S. - przedsiębiorcę zajmującego się doradztwem biznesowym. Prokuratura Regionalna w Gdańsku postawiła zatrzymanym zarzuty wyrządzenia spółce Lotos SA "znacznej szkody majątkowej w kwocie nie mniejszej niż 246 tysięcy złotych poprzez zawarcie w roku 2011" między Lotosem a firmą S. "fikcyjnej umowy o świadczenie usług doradczych".

Po postawieniu zarzutów prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe wniosek o tymczasowy areszt dla Olechnowicza i Tomasza S. 31 stycznia sąd na niejawnym posiedzeniu rozpatrzył wniosek prokuratury negatywnie.

We wtorek Maciej Załęski rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku poinformował PAP, że w jednostce tej zapadła decyzja o złożeniu zażalenia na postanowienie sądu. Rzecznik przypomniał, że prokuratura ma na to czas do nadchodzącego czwartku. Odwołanie powinno zostać złożone do Sądu Okręgowego w Gdańsku.

31 stycznia, informując media o podjętej za zamkniętymi drzwiami decyzji sądu rejonowego, Załęski wyjaśniał, że "sąd w uzasadnieniu postanowienia potwierdził istnienie dużego prawdopodobieństwa popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im przestępstw", jednak "nie podzielił argumentacji prokuratury co do konieczności stosowania w tej sytuacji środków izolacyjnych w stosunku do podejrzanych".

Olechnowicz został zatrzymany 29 stycznia rano przez CBA. Wraz z nim zatrzymano Adama L., zastępcę dyrektora generalnego Lotosu, Martę Z., kierowniczkę jednej z komórek organizacyjnych tej firmy, i Tomasza S., przedsiębiorcę prowadzącego działalność gospodarczą w zakresie doradztwa biznesowego.

Za popełnienie zarzuconego im czynu - wyrządzenia spółce Lotos SA "znacznej szkody majątkowej" - grozi do 8 lat więzienia.

Zdaniem prokuratury umowa Lotosu z firmą doradczą Tomasza S. nie była realizowana. Mimo to S. miał wystawiać spółce faktury, które następnie były opłacane przez Lotos. Poza zarzutem dotyczącym wyrządzenia Lotosowi znacznej szkody majątkowej S. postawiono zarzuty związane z wystawianiem fikcyjnych faktur.

Prokuratura informowała, że umowa dotycząca usług doradczych "została zawarta z jednoczesnym pominięciem obowiązujących w spółce procedur dotyczących zakupu w trybie negocjacyjnym".

Kierowniczce komórki organizacyjnej Lotosu przedstawiono zarzut pomocnictwa do przestępstwa z art. 296 par. 2. Zdaniem prokuratury osoba ta "nie dopełniła swych obowiązków w zakresie nadzoru nad stosowaniem procedur wyboru kontrahenta i tym samym umożliwiła popełnienie przestępstwa polegającego na wyrządzeniu spółce Lotos S.A. znacznej szkody majątkowej".

Jak informowała prokuratura, zatrzymania czwórki podejrzanych były efektem śledztwa, w którym badano działalność firmy Tomasza S.

Wobec Adama L. i Marty Z. prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju, zakazu kontaktowania się z innymi podejrzanymi w tej sprawie oraz poręczenia majątkowe w wysokości odpowiednio 100 tys. i 80 tys. zł.