Wyniki wyborów samorządowych mogą być znane we wtorek lub środę, a może nawet w czwartek - poinformował w poniedziałek na konferencji zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej sędzia Wiesław Kozielewicz.

"Jeśli chodzi o podanie tak zwanych zbiorczych wyników wyborów, pan przewodniczący zapowiadał, to będzie wtorek, środa. Tak patrzę na panią minister (sekretarz PKW Magdalenę Pietrzak - PAP), wydaje mi się, że na razie ten termin jest realny - wtorek, środa" - mówił wiceprzewodniczący PKW.

Wyjaśniał, że wyniki w przypadku miast lub gmin są w Polsce sukcesywnie podawane i na tym poziomie mogą być znane już w poniedziałek.

"Natomiast tak zwane zbiorowe wyniki, my planujemy wtorek, środa, a nawet pani minister mówi czwartek, jeśli nie daj Boże coś by się wydarzyło" - zaznaczył Kozielewicz. Dodał, że podanie zbiorczych wyników "jest uzależnione od komisji, która ostatnia zakończy pracę".

PKW o incydentach: nie było ich wiele; porównywalnie jak w poprzednich wyborach

Jeśli chodzi o incydenty w dniu wyborów, według informacji policji na godz. 22, nie było tych zdarzeń wiele; ta liczba jest porównywalna do liczby z poprzednich wyborów - podała PKW.

"Jeśli chodzi o incydenty, w dniu wyborów, według informacji policji na godz. 22 - nie było tych zdarzeń wiele. Jak patrzę na akcję wyborczą, która miała miejsce 4 lata temu czy trzy lata temu w związku z wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi, to liczba jest porównywalna" - powiedział zastępca przewodniczącego PKW sędzia Wiesław Kozielewicz.

Poinformował, że najwięcej przestępstw popełnionych w czasie wyborów, to były "czyny przeciwko dokumentom". Wyjaśnił, że chodzi o niszczenie kart do głosowania, wyniesienia kart z lokalu wyborczego, czy zgniecenie karty. Takich incydentów było 17.

Jak dodał, zgłoszono też "podejrzenie popełnienia przestępstwa korupcji wyborczej w 17 przypadkach". Podał, że w jednej z miejscowości dwaj mieszkańcy "udzielili korzyści majątkowej osobie uprawnionej do głosowania za oddanie głosu" a w innej miejscowości "udzielono korzyść majątkową w postaci butelki wódki za oddanie głosu".

Kozielewicz wymieniając przypadki wykroczeń z Kodeksu wyborczego i Kodeksu wykroczeń, mówił o przypadkach agitacji wyborczej oraz "walki plakatowej". Wyjaśnił, że chodzi o "klejenie plakatów, uszkadzanie plakatów konkurencji czy zaklejanie plakatów".