Lider PO Grzegorz Schetyna nie chce i nie potrafi stworzyć sojuszy, jest niewiarygodny - mówi w "Do Rzeczy" szef SLD Włodzimierz Czarzasty. Jego zdaniem współpraca PO z Nowoczesną polega na "stopniowym wchłanianiu" N. Nikt poza Nowoczesną na takie warunki współpracy nie chciał iść - dodał.

Pytany w wywiadzie dla "Do Rzeczy", dlaczego SLD idzie do wyborów samorządowych pod własnym szyldem, a nie z Platformą i Nowoczesną, Czarzasty wskazał: "Z tego samego powodu, dla którego z Platformą nie idą wszystkie inne ugrupowania poza Nowoczesną".

"Platforma nie ma żadnych zdolności koalicyjnych, Grzegorz Schetyna nie chce i nie potrafi stworzyć sojuszy, jest niewiarygodny" - ocenił w wywiadzie szef SLD. "Koniec ze ściemą, że Platforma chce budować jakąś koalicję, się jednoczyć. Jedyną partią, z którą jest w stanie się dogadać, jest Nowoczesna. To zresztą specyficzna forma współpracy, polegająca na stopniowym wchłanianiu Nowoczesnej przez Platformę. Albo na umieszczaniu na wspólnych listach samych ludzi PO, bo na szczeblu lokalnym, w powiatach, Nowoczesna po prostu nie istnieje. Nikt poza Nowoczesną na takie warunki współpracy nie chciał iść" - podkreślił.

Na pytanie, dlaczego w tworzonej przez SLD lewicowej koalicji nie ma ani Barbary Nowackiej, ani Partii Razem, Czarzasty podkreślił, że złożył propozycję współpracy Partii Razem, ale dostał odpowiedź odmowną. "Trudno. Nie będziemy jednak, jak Platforma, opowiadać teraz, że jesteśmy jedyną prawdziwą opozycją, a jak ktoś nie jest z nami, to jest z PiS-em. Na lewicy jest sporo podmiotów i nam udało się zintegrować większość z nich. I to jest sukces" - powiedział Czarzasty.

Według Czarzastego nadchodzące wybory samorządowe "będą bardzo ciekawe i nieoczywiste". "W wielu miejscach PSL i SLD będą mogły odebrać głosy PiS-owi. Platforma nie ma na to szans. I to jest następny argument, żeby iść oddzielnie, a atakować PiS wspólnie" - dodał.