Kilka silnych eksplozji było słychać w Kijowie w poniedziałek około godz. 11 czasu miejscowego (godz. 10 w Polsce); prawdopodobnie były to odgłosy ukraińskiej obrony przeciwlotniczej strzelającej do rosyjskich samolotów lub rakiet – podała stacja CNN.

Z centrum Kijowa widocznych było również kilka słupów dymu unoszącego się do nieba – przekazała amerykańska stacja.

Wcześniej w poniedziałek co najmniej dwie osoby zginęły, a trzy odniosły obrażenia, gdy wystrzelony przez wojska rosyjskie pocisk artyleryjski trafił w 8-piętrowy blok mieszkalny w Kijowie.

Miasta obwodu kijowskiego leżące na linii frontu są z powodzeniem ewakuowane już piąty dzień z rzędu – poinformował szef władz obwodowych Ołeksij Kułeba w telewizji ukraińskiej.

„Zawieszenie broni w naszym obwodzie obowiązuje, choć jest bardzo względne" – oświadczył Kułeba, dodając, że z miejsca, gdzie się znajduje, co jakiś czas słychać w pewnej odległości odgłosy eksplozji.

Kułeba informował w weekend na swoim profilu na Facebooku, że w sobotę i niedzielę ewakuowano prawie 8 tys. osób m.in. z Buczy, Hostomla i Borodziaki, w tym pacjentów szpitala psychiatrycznego.