Dron załadowany materiałami wybuchowymi trafił w rezydencję irackiego premiera Mustafy al-Kadhimiego w Bagdadzie. Premier nie ucierpiał, zginęło natomiast sześciu żołnierzy.

Armia Iraku poinformowała, że nie powiodła się próba zabójstwa premiera Iraku Mustafy al-Kadhimiego .

Agencja TASS powołując się na kanał telewizyjny Al-Arabijja poinformowała, że premier został ranny i jest w szpitalu. Atak był przeprowadzony dronem.

Mieszkańcy Bagdadu usłyszeli odgłos eksplozji, a następnie wystrzał z kierunku silnie ufortyfikowanej Zielonej Strefy stolicy, w której mieszczą się zagraniczne ambasady i biura rządowe.

Sprawcy zamachu wystrzelili w sumie trzy drony w kierunku rezydencji premiera, spośród których dwa zostały przechwycone przez wojska specjalne odpowiedzialne za jej ochronę - pisze agencja INA powołując się na źródła w ministerstwie spraw wewnętrznych. Trzeci uderzył w rezydencję, powodując eksplozję i częściowe zniszczenia - zaznacza. Na zdjęciach opublikowanych przez agencję INA oprócz zdewastowanej fasady widać też kompletnie zniszczony rządowy SUV.

W momencie przeprowadzenia ataku w stojącym oddzielnie budynku ochrony znajdowało się sześciu funkcjonariuszy ochrony osobistej Kazimiego. Cała szóstka zginęła na posterunku - podała agencja Reutera.

Pojawiające się w mediach sugestie, że za zamachem mogły stać wspierane przez Iran szyickie bojówki Kataib Hezbollah w Iraku zostały zakwestionowane przez ich przedstawiciela, który odpowiada za sprawy bezpieczeństwa w tej organizacji. "Z tego, co wiem w Iraku nie ma osoby, która chciałaby marnować drony na dom byłego już premiera" - oświadczył w niedzielę Abu Ali Al-Askari w publikacji zamieszczonej na Telegramie.

Kataib Hezbollah - przypomina Reuters - zachowuje wrogie nastawienie wobec Kazimiego, a ponieważ nie uznaje rezultatów niedawnych wyborów do parlamentu, uważa go za "byłego" szefa rządu.

Agencje podkreślają, że do próby zamachu doszło po masowych manifestacjach w piątek, których uczestnicy protestowali przeciwko rezultatom niedawnych wyborów, wyrażając niezadowolenie z powodu skurczenia się liczby mandatów, jakimi dysponowały w parlamencie proirańskie szyickie milicje.

Piątkowe demonstracje zostały brutalnie stłumione przez policję, która użyła gazu łzawiącego i granatów hukowych. Zginęła jedna osoba.

Reuters przypomina, że szyickie milicje Kataib Hezbollah podobnie jak inne formacje paramilitarne czynnie uczestniczyły w tłumieniu protestów społecznych w 2019 r., przyczyniając się do śmierci blisko 600 osób. Tym należy tłumaczyć niechęć Irakijczyków do tych formacji wyrażoną w niedawnym głosowaniu - podkreślają niezależni analitycy.

Premier wzywa do spokoju

Premier Iraku Mustafa al-Kazimi powiedział w niedzielę, że jest „cały i zdrowy” i wezwał do „spokoju i powściągliwości” po ataku „bombowym dronem” na jego rezydencję w Zielonej Strefie w Bagdadzie.

„Czuję się dobrze, dzięki Bogu, i wzywam do spokoju i powściągliwości ze strony wszystkich dla dobra Iraku” – napisał Kazimi na Twitterze.

Waszyngton potępia „jawny akt terroryzmu”

Stany Zjednoczone potępiły w sobotę atak drona na rezydencję irackiego premiera Mustafy al-Kadhimiego w Bagdadzie ofiarując pomoc w śledztwie i ściganiu sprawców ataku.

"Ten jawny akt terroryzmu, który zdecydowanie potępiamy, był wymierzony w serce państwa irackiego” – powiedział w oświadczeniu rzecznik Departamentu Stanu Ned Price. „Jesteśmy w bliskim kontakcie z irackimi siłami bezpieczeństwa odpowiedzialnymi za utrzymanie suwerenności i niezależności Iraku i zaoferowaliśmy naszą pomoc w ich śledztwie w sprawie tego ataku”.

Próbę zamachu na szefa irakijskiego rządu potępiły również władze Arabii Saudyjskiej. Minister spraw zagranicznych tego kraju Fajsal ibn Farhan as-Saud nazwał atak "tchórzowskim aktem terroru". Jego wypowiedź cytuje telewizja Al-Arabiya.

Słowa oburzenia napłynęły też z Iranu. Sekretarz Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ali Szamkani uznał atak za przejaw "nowej rebelii organizowanej z poduszczenia obcych think-tanków. W każdym razie to do nich prowadzi ślad" - jak napisał na Twitterze.

oświadczył w niedzielnym komunikacie rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina.

Oświadczenie polskiego MSZ

"Polska stanowczo potępia próbę zamachu na premiera Iraku Mustafę Al-Kadhimiego, do której doszło dziś w nocy. Odrzucamy wszelkie próby destabilizacji i akty terroru oraz działania wymierzone w proces demokratyzacji Republiki Iraku" - oświadczył w niedzielnym komunikacie rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina.

"Wzywamy wszystkie strony do powstrzymania się od przemocy, zachowania spokoju i rozwagi oraz prowadzenia dialogu politycznego na rzecz deeskalacji napięcia, w interesie bezpieczeństwa wszystkich obywateli Iraku i stabilności w regionie" - dodał rzecznik MSZ.