Przyjaźnię się z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i na pewno odbędzie się niebawem jakaś rozmowa na temat mojego startu w wyborach parlamentarnych z listy PSL, bo jest to środowisko, które ideowo jest mi bliskie - podkreślił w środę w rozmowie z PAP poseł Bogusław Sonik.

Bogusław Sonik we wtorek w RMF FM oświadczył, że odchodzi z Platformy Obywatelskiej. "Dzisiaj odchodzę z Platformy (...) na pewno takie rozstania po 22 latach są trudne; myślę, że nasze drogi się już ostatecznie rozeszły" - mówił oceniając, że PO skręciła "w lewo".

"Mnie nie wystarcza bycie tylko korporacją zarządzającą tzw. ciepłą wodą z kranu, natomiast w tym kierunku to idzie, czyli partii, która gromadzi ludzi czy też przyciąga ludzi, którzy chcą mieć tzw. święty spokój (...) zadowolonych z tego, co było, i tych, którzy chcą mieć gwarancję, że będzie tak samo" - mówił Sonik. Pytany czy w wyborach parlamentarnych zamierza kandydować z list PSL i Polski 2050 odparł, że to musieliby powiedzieć szefowie tych ugrupowań. Dopytywany co się stanie, gdyby złożyli taką propozycję, Sonik odpowiedział: "To oczywiście jest godne rozważenia i nawet zaakceptowania".

Sonik podkreślił w środowej rozmowie z PAP, że dalej chce być czynnym politykiem. Dopytywany, czy widzi się zatem na listach PSL i Polski 2050 w nadchodzących wyborach parlamentarnych odparł, że jest jeszcze za wcześnie by o tym mówić. "Trudno wyprzedzać fakty. Nie wiem, czy tamto ugrupowanie będzie zainteresowane" - zaznaczył.

Na uwagę, że według niektórych polityków PO jest już "dogadany" na start w wyborach parlamentarnych z listy PSL i Polski 2050 Sonik odparł: "Nie jestem dogadany. Jest za wcześnie, a wcześniej też nie prowadziłem żadnych rozmów". "Owszem przyjaźnię się z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i na pewno odbędzie się niebawem jakaś rozmowa na ten temat, bo jest to środowisko, które ideowo jest mi bliskie" - podkreślił Sonik.

Poseł PSL Marek Sawicki pytany przez PAP, czy widziałby Sonika na listach PSL i Polski 2050 odparł: "Jeśli o mnie chodzi, to oczywiście widzę miejsce dla pana Sonika, bo i jego przeszłość, i jego życiorys, i jego poglądy są mi bardzo bliskie". "W związku z tym będę namawiał kolegów z Małopolski, żeby godne miejsce na liście dla pana posła Sonika się znalazło" - zaznaczył Sawicki.

Jak podkreślił, Sonik to "wartościowy człowiek, wartościowy polityk, który doszedł do wniosku, że dłużej mu nie po drodze z szefem PO Donaldem Tuskiem i Platformą Obywatelską". "Jest to polityk z zasługami, z dużym, pięknym życiorysem, ale jednocześnie człowiek o bardzo twardych konserwatywnych poglądach, co mnie osobiście odpowiada" - podkreślił Sawicki.

Sonik pytany w RMF FM o powód swojej decyzji odparł, że chodzi m.in. o zapowiedź kierownictwa PO ws. ustawy liberalizującej przepisy antyaborcyjne i że osoby, które jej nie poprą, nie znajdą się na listach wyborczych. "Według mnie, niezależnie jaki mam pogląd na to, to jest nie do zaakceptowania" - powiedział.

Donald Tusk we wrześniu 2022 r. oświadczył, że "pierwszego dnia po wygranych wyborach" zaproponowana zostanie Sejmowi ustawa zakładającą, że aborcja do 12. tygodnia będzie wyłącznie decyzją kobiety. Zasugerował też, że na listach wyborczych nie będzie miejsca dla przeciwników takich przepisów. "Ja bezwzględnie będę w tych sprawach egzekwował swoją pozycją w Platformie w czasie układania list do parlamentu. Jeżeli ja dziś mówię, że my gwarantujemy kobietom podejmowanie tych decyzji, ja nie będę chciał się później wstydzić dlatego, że ktoś będzie reprezentował inne zdanie. To macie zagwarantowane" - zapowiedział Tusk.(PAP)

autor: Edyta Roś

ero/ par/