UE musi przyspieszyć obiecaną pomoc humanitarną dla ok. 3 mln syryjskich uchodźców w Turcji - oświadczył w piątek szef MSZ Turcji Mevlut Cavusoglu na wspólnej konferencji prasowej z delegacją UE. Dodał, że trzeba ustalić konkretny plan w sprawie liberalizacji wiz.

Ze swej strony szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini oświadczyła na konferencji, że głównym przesłaniem ze spotkań w Ankarze jest silne zaangażowanie w kontynuowanie dialogu z Turcją.

Mogherini powiedziała także, że Unia Europejska i Turcja mają "wspólny interes" w rozwiązaniu w najbliższych miesiącach sporu o podzielony od lat Cypr.

Z kolei komisarz ds. europejskiej polityki sąsiedztwa i rozszerzenia Johannes Hahn wyraził przekonanie, że rozwiązanie sporu z Turcją w sprawie tempa liberalizacji wiz jest możliwe i że przyspieszenie zależy od Ankary.

Turcja jest dla UE krajem kluczowym z punktu widzenia zahamowania napływu migrantów. W ramach zawartej w tej sprawie w marcu umowy UE obiecała za to m.in. przyspieszenie zniesienia wiz dla Turków. Jednak jest to zablokowane przez niechęć Turcji do zmiany swojego prawa antyterrorystycznego, które zdaniem strony unijnej umożliwia prześladowanie przedstawicieli opozycji czy mediów.

Napięte w ostatnim czasie relacje między Brukselą a Ankarą mają łagodzić podczas wizyty w Turcji właśnie Mogherini i komisarz Hahn. Ten drugi po rozpoczęciu fali czystek przez tureckie władze po nieudanej próbie zamachu stanu mówił, że listy objętych nimi osób musiały być gotowe wcześniej.

Do tej pory UE wypłaciła dopiero 181 mln euro z obiecanych w pierwszej fazie 3 mld euro pomocy dla Turcji. Na przeszkodzie stał brak porozumienia co do tego, w jaki sposób środki miałyby być przekazane. Turcja wolałaby je w formie zastrzyku do budżetu lub agend rządowych, natomiast UE - obawiając się marnotrawienia pieniędzy - chciała pracować tylko z wybranymi organizacjami niosącymi pomoc.