W czwartek, na wniosek prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Warszawy ws. reprywatyzacji. Prezydent Warszawy ma przedstawić informację m.in. nt. zwrotów nieruchomości w latach 1990-2016. Być może powołana zostanie komisja ds reprywatyzacji.
Jak poinformowano na stronie internetowej Rady Warszawy, podczas sesji, która rozpocząć ma się o godz.16., prezydent Warszawy ma także przedstawić informację nt. przygotowania stolicy do wdrożenia zapisów ustawy o gruntach warszawskich (tzw. "mała" ustawa reprywatyzacyjna) oraz informację ws pomocy lokatorom reprywatyzowanych budynków mieszkaniowych.
Ten oficjalny porządek obrad może zostać rozszerzony, ponieważ w poniedziałek Gronkiewicz-Waltz wyraziła nadzieję, że na sesji zostanie powołana komisja do sprawdzenia procesu przekształceń własnościowych nieruchomości warszawskich w latach 1990-2016. W skład komisji jej zdaniem "powinni wchodzić przedstawiciele wszystkich sił politycznych, jak również autorytety z zewnątrz".
W ostatnim czasie ogromne kontrowersje wzbudziła sprawa działki obok Pałacu Kultury, pod dawnym adresem Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce, mimo że wcześniej b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł.
W ubiegły piątek Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że zwrot działki przy PKiN był pochopny, a odpowiedzialni są miejscy urzędnicy. Zapowiedziała zwolnienie dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcina Bajko, jego zastępcy Jerzego Mrygonia oraz Krzysztofa Śledziewskiego z BGN pracującego przy decyzji zwrotowej dla Chmielnej 70. Bajko sam w poniedziałek złożył wypowiedzenie, ale ratusz zaznacza, że nie zmienia to procedury jego zwolnienia. Bajko twierdzi, że został pomówiony, zapowiada dochodzenie swoich praw.
Ponadto Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała audyt, powołanie komisji ws. reprywatyzacji oraz wstrzymanie zwrotów w mieście. Odpowiedzialnością za zwrot działki obok Pałacu Kultury obarczyła też resort finansów. Podkreśliła, że decyzji personalnych oczekuje także od ministra finansów.
Władze Warszawy twierdzą, że ws. Chmielnej 70 zostały wprowadzone w błąd przez Ministerstwo Finansów, złożyły zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez urzędników resortu, ponieważ w 2010 r. zwróciły się do MF o informację, czy na podstawie układu indemnizacyjnego (odszkodowawczego) przyznane zostało odszkodowanie za nieruchomość przy dawnej ulicy Chmielnej 70. Według warszawskiego ratusza, MF wskazało wówczas, że nie dysponuje dokumentacją związaną z wypłatą odszkodowania za tę nieruchomość.
Zdaniem miasta, z dokumentów będących w dyspozycji MF wynikało, że były współwłaściciel działki obok Pałacu Kultury Holger Martin mógł uzyskać odszkodowanie za tę nieruchomość od rządu duńskiego na podstawie układu indemnizacyjnego zawartego jeszcze przed władze PRL z Królestwem Danii. "Minister Finansów miał obowiązek wydać decyzję administracyjną stwierdzającą przejście na rzecz Skarbu Państwa nieruchomości lub prawa na podstawie umowy międzynarodowej o uregulowaniu roszczeń finansowych" - twierdzi stołeczny ratusz.
W piątek MF w odpowiedzi na postulat prezydent Warszawy przekazało, że nie stwierdzono nieprawidłowości w postępowaniu urzędników resortu finansów zajmujących się sprawą ul. Chmielna 70. Resort podkreślił, że "zakres kompetencji Ministra Finansów w sprawach dotyczących nieruchomości związanych z implementacją tzw. układów indemnizacyjnych obejmuje jedynie wydawanie decyzji deklaratoryjnych (stwierdzających, że dana sytuacja miała miejsce - PAP)".
Jak podano w komunikacie, 11 lutego 2011 r. Ministerstwo Finansów przekazało do Biura Gospodarki Nieruchomościami UM st. Warszawy wykaz podmiotów, którym duńska administracja przyznała odszkodowania na podstawie układu indemnizacyjnego; w wykazie tym znajduje się informacja o przyznaniu odszkodowania Holgerowi Martinowi, bez wskazania mienia objętego odszkodowaniem.
"W ocenie Ministerstwa Finansów władze Warszawy powinny w oparciu o tę informację wstrzymać decyzję o zwrocie nieruchomości Chmielna 70. Jednak BGN UM st. Warszawy wydało w 2012 r. decyzję o przyznaniu prawa do nieruchomości osobom, które wystąpiły z roszczeniami. Wydanie jej nie zostało poprzedzone uzyskaniem ostatecznego stanowiska Ministerstwa Finansów, które konsekwentnie informowało BGN UM st. Warszawy, że pozyskiwanie dokumentacji układu indemnizacyjnego z Danią trwa i że bez tej dokumentacji nie jest możliwe potwierdzenie odszkodowania" - napisano w komunikacie resortu finansów.
Pod koniec sierpnia "Gazeta Wyborcza" opisała okoliczności reprywatyzacji działki Chmielna 70; podała, że w 2012 r. działający w imieniu trójki prawników (którzy nabyli roszczenia do działki od spadkobierców) mec. Robert Nowaczyk odebrał od ówczesnego wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba Rudnickiego decyzję o zwrocie działki - Rudnicki kilka tygodni później zrezygnował z pracy w ratuszu.
Według "GW" w 2012 r. Rudnickiego i Nowaczyka łączyły relacje biznesowe - byli współwłaścicielami nieruchomości w Zakopanem. To właśnie wobec mec. Nowaczyka - jak napisała gazeta - rzecznik dyscyplinarny ORA wszczął postępowanie wyjaśniające.
Z kolei "Super Express" napisał, że jednym z tych trzech prawników jest obecny szef samorządu adwokackiego w Warszawie Grzegorz Majewski. Z prośbą o wyjaśnienie zwróciła się do niego w ub. tygodniu Naczelna Rada Adwokacka. Ponadto w środę media podały, że żona Majewskiego, Katarzyna, pracowała w Biurze Gospodarki Nieruchomościami; rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk powiedział, że Majewska została zwolniona, podkreślił, że zgodnie z regulaminem to dyrektor BGN odpowiadał za dobór kadr i realizację zadań przez swoich pracowników. (PAP)