Papież Franciszek w piątek wieczorem po raz kolejny pojawił się w oknie papieskim, wywołując radość setek oczekujących na niego osób. Tuż przed tym wysiadł z samochodu i pobłogosławił półrocznego Szczepana.

Franciszek pojawił się w oknie Domu Arcybiskupów Krakowskich przy ul. Franciszkańskiej 3 tuż po godz. 20.20. Podobnie jak w ostatnich dniach wywołało to euforię i głębokie wzruszenie setek oczekujących na papieża osób. W rozmowie z PAP pielgrzymi, ale również mieszkańcy Krakowa opowiadają, czym dla nich jest tak bliski, wręcz - jak mówią - bezpośredni kontakt z Franciszkiem.

"To jest dla nas okazja, by pogłębić naszą wiarę" - mówił jeden z nich.

Niecałą godzinę przed wystąpieniem papieża doszło do niezwykłego wydarzenia. Na ul. Franciszkańskiej papież wysiadł z samochodu i pobłogosławił półrocznego chłopca. "Siostra miała go na rękach i chyba papież wypatrzył ich w tłumie, zatrzymał się i poprosił, żeby go podano do błogosławieństwa. I w ten oto sposób Szczepan stał się sławny, nie wiedząc o tym i nie zdając sobie z tego sprawy" - mówiła PAP Natalia z Krakowa, matka chłopca. "Dostał wielki dar od papieża, wysłannika bożego na ziemi" - dodała.