Od zamachów terrorystycznych w Brukselu Salah Abdeslam, podejrzany o koordynowanie ataków w Paryżu z listopada ub. roku i aresztowany w zeszłym tygodniu, odmawia współpracy z policją - poinformował minister sprawiedliwości Belgii Koen Geens.

Prokuratura potwierdziła, że Abdeslam był przesłuchiwany zaraz po wtorkowych atakach na lotnisko i metro w Brukseli, ale nie chciał nic powiedzieć.

Dotychczas śledczy ustalili, że był on powiązany z paryskimi zamachami, w których zginęło 130 osób; pozostawał też w kontakcie z komórką terrorystyczną odpowiedzialną za ataki w Brukseli.

Jak poinformował w sobotę francuski dziennik "Le Monde", podczas przesłuchania przeprowadzonego dzień po jego ujęciu Abdeslam bagatelizował swoją rolę w zamachach w Paryżu, a kilka dni później wskazał zabitego w policyjnej akcji Abdelhamida Abaaouda jako organizatora tych ataków.

"To Abaaoud, wiem o tym od mojego brata Brahima. To on mi powiedział, że Abaaoud za to odpowiadał" - miał powiedzieć Abdeslam według "Le Monde'a", który powołuje się na zapis z przesłuchania.

Brukselska prokuratura nie zdementowała ani nie potwierdziła tych doniesień.

W atakach terrorystycznych na lotnisko Zaventem i położoną niedaleko instytucji unijnych stację metra w Brukseli zginęło co najmniej 31 osób, a ponad 300 zostało rannych. Do zamachów przyznała się dżihadystyczna organizacja Państwo Islamskie.