Rosja zaniepokojona sytuacją w północnym Afganistanie. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że w tym regionie koncentrują się islamistyczne grupy terrorystów.
Rzeczniczka rosyjskiego resortu dyplomacji podkreśliła, że obszar koncentracji tych skrajnych organizacji sąsiaduje z terytorium Tadżykistanu i Turkmenistanu. "Myślę, że powody rosyjskich obaw w tej sprawie są oczywiste" - powiedziała Maria Zacharowa.


Wczoraj w komentarzu "The Guardian" jeden z dziennikarzy tej brytyjskiej gazety zastanawiał się nad możliwym zaangażowaniem Rosji w Afganistanie. Brytyjski dziennik przypomniał jedną z ostatnich wypowiedzi Władimira Putina, który zwrócił uwagę, że sytuacja w Afganistanie jest "krytyczna" ze względu na skuteczną ofensywę talibów.

Z kolei, specjalny wysłannik Putina do Afganistanu Zamir Kabulow informował, że w Afganistanie jest już 3,5 tysiąca bojowników Państwa Islamskiego i ta liczba ciągle rośnie. Wysłannik rosyjskiego prezydenta podkreślał również, że w Afganistanie jest kilka ośrodków szkolenia ISIS, gdzie rekrutowani są między innymi ochotnicy z państw Azji Środkowej i niektórych regionów Rosji. Według Kabulowa, wśród szkolących mają być Arabowie, Pakistańczycy, ale też obywatele USA i Wielkiej Brytanii.