- Nie kandyduję w wyborach prezydenckich. Nie przekona mnie nawet Jarosław Kaczyński - powiedział w TVN24 szef "Solidarności" Piotr Duda. Odniósł się w ten sposób do sondażu PiS, z którego wynika, że mógłby przejść do drugiej tury wraz z Bronisławem Komorowskim.

- Nie chcę pilnować żyrandoli w Belwederze. Chcę pilnować spraw pracowniczych, a z funkcji przewodniczącego "Solidarności" mam większą możliwość - powiedział szef "S".

- Jestem dumny z tego, że zostałem przewodniczącym "Solidarności" na kolejną kadencję, bo nie ma nic wspanialszego niż pomaganie polskim pracownikom. Ja tych ludzi nie zdradzę. Mam swoją funkcję, (...) to dla mnie zaszczyt i tego się będę trzymał - stwierdził.

- W tej całej grze nie jest ważny Piotr Duda, tylko związek zawodowy i to, co może zrobić dla polskich pracowników - powiedział szef "S". Dodał, że chcą go za wszelką cenę wsadzić na politycznego konia.

- Nie dam się - zaznaczył.