Wczoraj Michnik wypowiadał się o swoim dawnym przyjacielu Macierewiczu w programie "Tomasz Lis na żywo". Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" stwierdził między innymi, że Macierewicz bardzo się zmienił. Przypomniał, że jest to człowiek niebanalny, o świetnym wykształceniu i odwadze, ale jednak: "Jak ja się dzisiaj przyglądam temu, co mówi, to z jednej strony nie jestem w stanie uwierzyć, że on wierzy w ten trotyl, w te sztuczne mgły, wszystkie absurdy... Z drugiej strony nie jestem w stanie uwierzyć w jego kompletny cynizm".
Tym bardziej, że - według Michnika - przed laty Macierewicz był człowiekiem o poglądach skrajnie lewicowych. "Był zwolennikiem Che Guevary, Fidela Castro, jakichś skrajnych partyzantów w Chile czy Angoli, był bardzo krytyczny w stosunku do umiarkowanej polityki Kościoła. To był inny człowiek, a mnie uważał za zgniłego socjaldemokratę." - zaznaczył Michnik w rozmowie z Lisem i dodał, że dzisiejszy polityk PiS bardzo głęboko wierzył w wyznawane wówczas wartości.
Naczelny "GW" podejrzewa, że Macierewicza mogła zmienić rodzinna tragedia. "On ma jakąś rodzinną traumę. Tragedia jego ojca, który był ofiarą stalinizmu... Być może stąd się bierze jego z jednej strony zawziętość, a z drugiej strony przekonanie o własnej misji, że on jest odkupicielem, że ma w gen osobowy wpisane ocalenie tej prawdziwej, realnej Polski, którą definiuje jako katolickie państwo narodu polskiego" - powiedział Michnika w TVP.
Macierewicz do Michnika: W mojej rodzinie wszyscy byli patriotami
Macierewicz zaprzeczył słowom Michnika w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl. "Mój ojciec został zamordowany przez komunistów, gdy miałem 10 miesięcy, więc moja lewicowość trwała krótko i dotyczyła młodego wieku, jeśli miała się zakończyć pod wpływem traumy rodzinnej. (...) W mojej rodzinie wszyscy byli patriotami, którzy ginęli za Polskę i ojczyznę. Nie było wśród nich ludzi, którzy mordowali polskich patriotów, ani takich, którzy zdradzali ojczyznę na rzecz Sowietów." - powiedział Macierewicz.
Dodał, że Michnik wysuwa tego typu tezy "przynajmniej od lat 70." "Starał się przedstawić mnie, jak osobę, która ze względów osobistych i rodzinnych działa przeciw komunizmowi. To miało pokazać, że moja aktywność nie wynika z przemyślanej decyzji, ugruntowanej względami patriotycznymi, nie wynika z rozeznania racji stanu i polskich interesów narodowych." - zaznaczył Macierewicz.
Takie podważanie autorytetu Macierewicza ma na celu zdyskredytowanie poglądów polityka PiS, między innymi w sprawie katastrofy smoleńskiej. Tymczasem - dowodzi Macierewicz - są to kłamstwa, tak samo jak mówienie o jego fascynacji Che Guevarą. "Takie fałszywe plotki doprowadziły nawet do tego, że jeden z byłych opozycjonistów twierdził, że otrzymałem nagrodę od kubańskiej akademii nauk za pracę na temat Che Guevary. Tymczasem ja pisałem pracę na temat: "Hierarchia władzy a struktura własności ziemskiej w Tawantinsuyu w pierwszej połowie XVI w." - zaznaczył Macierewicz.
Komentarze (5)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeJarosław Kuźniar, prowadzący poranki w TVN24 z pewną rezerwą, a nawet z pogardą wypowiada się o Polakach. O swoim wypoczynku wywiadzie dla portalu natemat.pl mówi: „ważne jest też miejsce, które nie będzie naznaczone Polakami. Staram się takie wybierać, nie umiem odpoczywać w Polsce i niespieszno mi do polskiego języka". Jego słowa skomentował dla portalu niezalezna.pl Marcin Wolski:
- Szalenie trudno jest znaleźć miejsce na świecie, które nie jest naznaczone Polską. Ponieważ polska tradycja i jej bohaterowie praktycznie są wszędzie.
Manifestowanie antypolskości jest jednak czymś zdumiewającym. Pamiętam wywiad z Jerzym Urbanem, który pytany co robi w okresie Bożego Narodzenia twierdzi, że ucieka z Polski ponieważ nie może znieść tej dusznej atmosfery świąt. Uciekł wtedy do miejsca, gdzie dopadło go tsunami - mówi Wolski.
- Jeśli chodzi o jest rzeczywista deklaracja, to można się zapytać po co sobie w ogóle Polską głowę zawraca – chociaż zarabia tutaj pieniądze. Nie wiem na ile jest to taka manifestacja robiona na pokaz dla określonych kręgów, gdzie taka postawa jest po prostu modna. Co zresztą jest objawem pewnej schizofrenii, bo ci sami ludzie, którzy pogardzają Polską przy okazji jakichś uroczystości typu pogrzeby zjawiają się w kościołach. Taką wypowiedź traktuję jako wkupne, gdzie mówienie o Polsce „źle” jest dobrze, albo bardzo dobrze widziane - komentuje publicysta.
- Życie w Polsce nie jest żadnym przymusem karą czy więzieniem. Zwłaszcza, że mówi to przedstawiciel mediów, który kreuje opinię. Rodzi się pytanie o jego wiarygodność - konkluduje Marcin Wolski.
Nerwowa reakcja jest złym doradcą.
NA PEWNO ZNAJDĄ...nie bądź taki pewny.. ale na pewno wśród twych przodków byłi jacyś pochadzący z Tworek, Kościana czy Gniezna,,, na PEWNO !!!
KREW
Krew rozlepiona na afiszach
Krew na chodnikach i na ścianach
Krew – jak poranna wtedy cisza
Krew – czarne plamy na ekranach
Krew na kamiennych szarych płytach
Na białych rękawiczkach Tuska
Krew która o nic was nie pyta
Krew jak złamana w sadzie brzózka
I jak na polach polne maki
I nad polami białe chmury
Jak narodowi dane znaki
Oni wznosili się do góry
Krew na fotelach tupolewa
Zmywana szlauchem o świtaniu
Jeszcze wam ona pieśń zaśpiewa
To będzie pieśń o zmartwychwstaniu