Holenderska aktywistka Greenpeace uwięziona w Rosji napisała list do króla Wilhelma-Aleksandra. Działaczka ruchu ekologicznego prosi o pomoc dla siebie i pozostałych ekologów zatrzymanych po akcji na Morzu Barentsa.

Faiza Oulahsen, jest jedną z 30 ekologów, którym grozi do siedmiu lat więzienia za udział w proteście przeciwko wydobywaniu przez Gazprom ropy w Arktyce.

W liście do holenderskiego monarchy działaczka apeluje o to, aby problem zatrzymanych aktywistów został poruszony podczas najbliższego spotkania króla Wilhelma-Aleksandra z prezydentem Władimirem Putinem. "Ja i moi koledzy bylibyśmy za to bardzo wdzięczni" - napisała. Podkreśliła jednocześnie, że w rosyjskim więzieniu panują bardzo trudne warunki. "W nocy szczury przychodzą do mojej ohydnej celi" - dodała.

Król Wilhelm Aleksander i królowa Maxima spotkają się z prezydentem Putinem 8 listopada podczas oficjalnej wizyty w Moskwie.

Dwa dni wcześniej, na wniosek holenderskiego rządu, przed Międzynarodowym Trybunałem Prawa Morza w Hamburgu rozpoczną się przesłuchania w sprawie zatrzymanych ekologów. Rosja zapowiedziała, że nie weźmie udziału w postępowaniu.