Kolejny zgrzyt w stosunkach Moskwa-Waszyngton. Rosja wycofała się z umowy o współpracy z USA w zwalczaniu przestępczości. Amerykański Departament Stanu skrytykował tę decyzję.

Kreml poinformował amerykańskie władze, że uznaje za nieważne porozumienie zawarte w 2002 roku. Przewidywało ono amerykańskie wsparcie dla rosyjskiej policji w walce z korupcją, handlem ludźmi i przemytem narkotyków. "Oczywiście ubolewamy nad tym posunięciem ponieważ na podstawie tej umowy mieliśmy z Rosją bardzo dobrą współpracę" - oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu Victoria Nuland. "Z naszej perspektywy jest to autodestrukcyjne posunięcie ponieważ na podstawie tej umowy to my szkoliliśmy Rosjan".

Od czasu powrotu do władzy Władimira Putina Moskwa wykonała szereg antyamerykańskich posunięć. Kilka miesięcy temu władze Rosji nakazały zamkniecie biura finansowanej przez rząd USA agencji pomocowej USAID, wprowadziły zakaz adopcji dzieci przez Amerykanów a ostatnio zakaz importu mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Posunięcia te uważane są przez ekspertów za odwet Rosji po uchwaleniu przez amerykański kongres ustawy uniemożliwiającej zdobycie wiz Rosjanom oskarżonym o łamanie praw człowieka.