Prawie 36-letni Szwajcar Roger Federer ósmy, rekordowy w męskim singlu raz wygrał Wimbledon. Rozstawiony z "trójką" tenisista, który ma w dorobku 19 tytułów wielkoszlemowych, w finale londyńskiego turnieju pokonał Chorwata Marina Cilica (7.) 6:3, 6:1, 6:4.

W trakcie spotkania Cilic miał kłopoty ze stopą. Dwukrotnie prosił o przerwę medyczną.

Dzięki niedzielnemu sukcesowi Federer został samodzielnym liderem w klasyfikacji triumfatorów Wimbledonu. Wcześniej zwyciężył w tej imprezie w latach: 2003-07, 2009 i 2012. Siedem wygranych na trawiastych kortach All England Lawn Tennis and Croquet Club mają zaś Brytyjczyk William Renshaw (1881-86 i 1889) oraz Amerykanin Pete Sampras (1993-95, 1997-2000).

W drodze po ósmy tytuł w Londynie zawodnik z Bazylei nie stracił seta. W liczonej od 1968 roku Open Erze wygrać ten turniej, nie przegrywając żadnej partii, udało się tylko jednej osobie - w 1976 roku Szwedowi Bjoernowi Borgowi. Federer natomiast takim wyczynem popisał się w 2007 roku, ale w Australian Open.

W niedzielę Szwajcar po raz drugi w tym sezonie zwyciężył w turnieju wielkoszlemowym - w styczniu był najlepszy w Australian Open. Łącznie ma na koncie 19 triumfów w zawodach tej rangi w singlu. Takim osiągnięciem nie może pochwalić się żaden inny mężczyzna w tenisie.

Zawodnik, który 8 sierpnia będzie obchodzić 36. urodziny, został też najstarszym triumfatorem Wimbledonu w Open Erze.

Cilic ma w dorobku jeden tytuł wielkoszlemowy - wywalczony w 2014 roku w US Open. Przed tegoroczną edycją londyńskiej imprezy jego najlepszym wynikiem w niej był ćwierćfinał.

Wynik finału gry pojedynczej mężczyzn:

Roger Federer (Szwajcaria, 3) - Marin Cilic (Chorwacja, 7) 6:3, 6:1, 6:4.