Liderzy PO: Grzegorz Schetyna i Sławomir Neumann zaapelowali o masowy udział w "Marszu Wolności", który odbędzie się w sobotę w Warszawie. Jak podkreślali, każdy powinien bronić swoich wolności przed państwem, które staje się opresyjne i rządem, który staje się autorytarnym.

Manifestacja rozpocznie się o godz. 13 na Placu Bankowym, następnie ruszy ulicą Marszałkowską, przez Rondo Dmowskiego, na Plac Konstytucji. Wydarzenie zaplanowano na ok. 4 godziny. Zakończy je koncert zespołu Big Cyc. Platforma liczy na udział w marszu co najmniej 100 tys. ludzi; sama ma przywieźć do stolicy około 13 tys. uczestników.

"Zapraszamy rodaków, mieszkańców Warszawy, gmin, miast podwarszawskich, ale też z wszystkich krańców Polski na +Marsz Wolności+" - powiedział Schetyna na piątkowej konferencji prasowej. "Zapraszamy na trochę promieni słonecznych, które będą nam towarzyszyły w marszu" - dodał lider PO.

Zapowiedział, że podczas manifestacji mowa będzie m.in. o zagrożonej - zdaniem opozycji - niezależności samorządu terytorialnego. "Będą z nami samorządowcy, będziemy mówić o niezależności instytucjonalnej samorządu, o wadze, którą władza samorządowa wnosi do systemu państwowego naszego kraju" - zapowiedział.

Obecni podczas marszu mają być też przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz komitetu, który zbierał podpisy pod referendum na temat reformy edukacji. "Będziemy walczyć, będziemy mówić o polskiej szkole, o tym jak ważna jest wolność nauki" - podkreślał Schetyna.

Wśród poruszanych podczas marszu tematów mają się znaleźć też te, dotyczące niezależności władzy sądowniczej, trójpodziału władzy, Trybunału Konstytucyjnego. Wystąpienia polityków i zaproszonych gości mają też nawiązywać do członkostwa Polski w Unii Europejskiej. "Dzisiaj widzimy jak wiele złego zrobił rząd PiS dla zbudowania, czy kontynuacji tej dobrej polityki, którą prowadziliśmy przez ostatnie lata" - powiedział szef Platformy.

Szef klubu PO Sławomir Neumann przypomniał, że Platforma organizuje transport dla wszystkich chętnych spoza Warszawy. "Do naszych biur poselskich jeszcze dzisiaj można zadzwonić, można przyjść, w nasze autobusy wsiąść i przyjechać do Warszawy na Plac Bankowy" - zadeklarował polityk.

Jak mówił, podczas demonstracji będzie mowa "o 81 wolnościach zawartych w konstytucji". "Jutro będzie dobra pogoda dla tych wszystkich, którzy kochają wolność, którzy o tę wolność chcą się bić i chcą swojej wolności - wolności swoich przekonań, wolności swoich racji bronić" - podkreślił Neumann.

Scenariusz manifestacji rozpisano na ok. 4 godziny. Rozpocznie się ona o godz. 13 na Placu Bankowym, gdzie ustawiona zostanie pierwsza scena, na której wystąpią m.in. prezydenci Łodzi i Poznania - Hanna Zdanowska i Jacek Jaśkowiak (oboje z PO), marszałek woj. mazowieckiego Adam Struzik (PSL), były prezes TK, zarazem jeden z twórców reformy samorządowej z 1990 r. Jerzy Stępień, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz i jedna z inicjatorek referendum edukacyjnego Dorota Łoboda.

Planowane są też przemówienia aktorów, którzy zadeklarowali udział w marszu. Wśród nich są m.in. Agnieszka Holland, Marian Opania, Wojciech Pszoniak i Krzysztof Kowalewski.

Demonstracja ma ruszyć ok. godz. 13.30 i przejść na Plac Konstytucji. Tam będzie druga scena, gdzie ok. godz. 15 głos zabiorą przedstawiciele partii i organizacji politycznych, m.in. szef PO Grzegorz Schetyna, lider Nowoczesnej Ryszard Petru, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz lider Komitetu Obrony Demokracji. Po drodze około 1,5-godzinnego marszu spodziewane są happeningi, nawiązujące do "wpadek" przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości.

Wydarzenie zakończy o godz. 16 koncert zespołu Big Cyc, który ma zaprezentować swój nowy repertuar, w tym piosenkę zainspirowaną przejęzyczeniem szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, który niewielkie państwo na Morzu Karaibskim San Cristobal y Nieves nazwał "San Escobar".

Według PO w marszu ma wziąć udział 100 tys. osób. Platforma sama ma zamiar dostarczyć ponad 200 autokarami około 13 tys. ludzi. (PAP)