Projekt, który ma zagwarantować chorym dostęp do preparatów z konopi, trafi do drugiego czytania – zdecydowali we wtorek posłowie z sejmowej komisji zdrowia.

Sejmowa komisja rozpatrywała we wtorek sprawozdanie podkomisji ws. projektu, który zakłada, że preparaty z konopi byłyby wytwarzane w aptekach na receptę z surowca sprowadzonego z zagranicy.

"Dobrym wyjściem jest, by cofnąć to do podkomisji i zacząć pracować nad pewnymi zapisami. (...) Jeżeli to przejdzie w takiej formie, to ja bardzo poważnie zastanawiam się nad wycofaniem się z projektu ustawy" – powiedział Piotr Liroy-Marzec (Kukiz'15), który jest jednym z wnioskodawców projektu. Propozycja powrotu projektu do prac w podkomisji nie zyskała akceptacji większości komisji.

Przewodniczący podkomisji poseł Grzegorz Raczak (PiS) wskazywał, że "w życiu należy kierować się pewnym pragmatyzmem", a "jeśli chce się coś osiągnąć, nie zawsze jest to spektakularne zwycięstwo" .Projekt to, jak mówił, "krok we właściwą stronę", a wycofanie go oznaczałoby – jak dodał - powrót do obecnej sytuacji, w której możliwa jest jedynie, wydawana na wniosek pacjenta, zgoda na refundację leku sprowadzanego w ramach tzw. importu docelowego.

Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda ocenił, że projekt ustawy otwiera nowe możliwości i poszerza dostęp do produktów z konopi. (PAP)