Sytuacja Ukraińców w Polsce po zawetowaniu przez prezydenta Karola Nawrockiego nowelizacji ustawy z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (Dz.U. z 2025 r. poz. 337, ze zm.) to jeden z najbardziej gorących tematów ostatnich dni. Po ogłoszeniu weta rozdzwoniły się telefony do kancelarii prawnych, firm doradczych oraz organizacji pracodawców z pytaniami, co zrobić, aby pobyt i zatrudnienie pracowników z Ukrainy po 30 września pozostały legalne. Tego dnia wygasną bowiem dotychczasowe przepisy.
Pracodawcy obawiają się, co z pracownikami z Ukrainy
– Im bliżej tej daty, tym telefonów jest więcej. Chaos faktycznie jest duży, nie ma jasnych wytycznych dla firm – tłumaczy Nadia Winiarska, ekspertka rynku pracy w Konfederacji Lewiatan. Najwięcej pytań mają mniejsze firmy, które nie są wyposażone w sztab doradców i prawników. – Nie wiemy, od czego zacząć, ilu pracowników stracimy. Szukamy pomocy w organizacjach pracodawców i kancelariach prawnych. Nie jest łatwo. Bo nie otrzymujemy na wszystkie pytania odpowiedzi – mówi przedstawiciel firmy transportowej.
I nie powinno to dziwić. Gra toczy się o zatrzymanie w Polsce niemal miliona osób, które korzystały z ochrony czasowej na mocy specustawy i kolejnych kilkaset tysięcy, które choć jej nie miały, to przebywały w Polsce na podstawie innych tytułów (zezwolenia na pobyt czasowy, wizy krajowej, wizy Schengen, dokumentu pobytowego wydanego przez inne państwo strefy Schengen bądź w ramach ruchu bezwizowego).
Niepewność podsyca fakt, że zarówno projekt prezydencki, jak i nowy projekt rządowy, który światło dzienne ujrzeć ma do 8 września, mogą nie wejść w życie przed 30 września.
Brak nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy - co dalej?
Łukasz Kunda, prawnik, manager w zespole Imigracyjnym EY Polska uspokaja, mówiąc, że po 30 września nie czeka nas masowy exodus pracowników z Ukrainy. – Obywatele tego kraju korzystający obecnie z ochrony na mocy ustawy pomocowej, a więc posiadający tzw. PESEL UKR, będą mogli przebywać w Polsce nadal legalnie – co najmniej do 4 marca 2027 r. Tak wynika z ostatniej decyzji Rady UE 2025/1460 z 15 lipca 2025 r. – zapewnia Łukasz Kunda.
Pracodawcy zastanawiają się jednak, jakich formalności trzeba dopełnić, aby zatrzymać pracowników z Ukrainy na rynku pracy jeszcze przez ponad półtora roku. – Pojawia się pytanie, czy tacy pracownicy nie muszą zgłosić się do Urzędu ds. Cudzoziemców – zastanawia się Nadia Winiarska.
Karolina Schiffter, partner w kancelarii PSC Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz, przyznaje, że nie wiemy wciąż, jak polskie władze rozwiążą tę kwestię technicznie, tj. czy zaświadczenie o nadaniu PESEL UKR będzie jednocześnie formalnie potwierdzać korzystanie z ochrony czasowej, czy też będzie konieczność uzyskania osobnego dokumentu z Urzędu ds. Cudzoziemców (UDSC). – Jednocześnie uważam, że prawdopodobieństwo, że polskie władze będą próbowały podważać legalny pobyt obywateli Ukrainy z nadanym statusem UKR jest bardzo niskie – mówi Karolina Schiffter.
Sytuacja Ukraińców w Polsce będzie trudniejsza
Z kolei Łukasz Kunda nie ma wątpliwości, że sytuacja obywateli Ukrainy objętych ochroną skomplikuje się pod względem dokumentowania posiadanego statusu, a w dalszej konsekwencji – możliwości przekraczania granic. I wskazuje, że wykorzystywany w tym celu dokument elektroniczny diia.pl jest przeznaczony wyłącznie dla osób, które korzystają z ochrony czasowej na mocy ustawy pomocowej.
– Po 30 września, w przypadku nieprzyjęcia na czas przepisów nowelizujących, osoby objęte ochroną będą musiały uzyskać zaświadczenie o korzystaniu z ochrony czasowej – wyjaśnia Łukasz Kunda. Tłumaczy, że dokument ten z jednej strony potwierdza status ochronny, z drugiej umożliwia podróżowanie w strefie Schengen przez 90 dni oraz wyjazdy poza tę strefę, np. na Ukrainę. Zwraca uwagę na to, że wnioski będzie przyjmował tylko Urząd ds. Cudzoziemców, a nie – jak dotąd – prawie 2,5 tys. urzędów gmin, co oznacza, że trzeba liczyć się z dużymi opóźnieniami w wydawaniu dokumentów.
– I choć prawo do pracy wynika z ustawy, a oczekiwanie na wydanie dokumentu nie blokuje zatrudnienia, to w praktyce PIP i Straż Graniczna mogą go oczekiwać w pierwszej kolejności, by potwierdzić legalność pracy. Brak dokumentu ograniczy też mobilność ukraińskich pracowników. To z kolei może oznaczać dla polskich firm rezygnację z transgranicznych projektów – przyznaje Łukasz Kunda.
Co ważne, pracownicy objęci ochroną czasową na mocy specustawy nie wpadną po 30 września w legislacyjną próżnię. A to wszystko dzięki dualizmowi systemu ochrony czasowej, jaki obowiązuje w Polsce. Od 1 października zostaną bowiem automatycznie objęci ustawą o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP.
– Tym samym ich pobyt nie stanie się nielegalny i nie będą zmuszeni wyjechać z Polski – przyznaje Łukasz Kunda. To oznacza, że wraz z prawem pobytu obywatele Ukrainy zachowają możliwość legalnej pracy. Beneficjenci ochrony czasowej będą mogli pracować bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę i bez obowiązku składania powiadomień o powierzeniu pracy. Wynika to z kolei z ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom. – Powiadomienia będą natomiast nadal stosowane wobec osób, które nie korzystają z ochrony czasowej, ale legalnie przebywają w Polsce – dodaje Łukasz Kunda.
Ukraińcy w Polsce to także imigranci zarobkowi
Pozostaje jeszcze kwestia obywateli Ukrainy, którym nie przysługiwała ochrona czasowa wprowadzona ustawą z 2022 roku (czyli migrantów zarobkowych, którzy przebywali w naszym kraju przed wybuchem wojny na Ukrainie). Ci nie zostaną automatycznie włączeni do systemu ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony.
– Aby móc pozostać w Polsce, powinni złożyć wniosek o pobyt czasowy i pracę przed 30 września 2025 r. Dziś jedyną dostępną drogą do tego pozostaje wysłanie go pocztą. Umówienie się na wizytę w Urzędzie Wojewódzkim nie wchodzi już w grę. Fakt jego złożenia skutkować bowiem będzie przedłużeniem legalnego pobytu do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez wojewodę – zaznacza Nadia Winiarska.
Co ważne, jak zaznacza Łukasz Kunda, osoby te będą mogły niezmiennie wykonywać w Polsce pracę na podstawie powiadomienia, o ile tylko ich pobyt będzie legalny. Ta sytuacja może jednak skutkować lawinowym wzrostem wniosków o udzielenie zezwolenia na pobyt od osób, które chcą pozostać w Polsce. Takie przeciążenie aparatu administracyjnego może prowadzić do dalszych opóźnień w procedurach wszystkich cudzoziemców.
Co powinien zrobić pracodawca, który ma pracowników z Ukrainy?
Firmy powinny zatem dziś zweryfikować nie tylko, jakich pracowników z Ukrainy zatrudniają – czy są to osoby z ochroną czasową, czy migranci zarobkowi, by podpowiedzieć im, jakie kroki muszą podjąć, chcąc nadal legalnie przebywać i pracować w Polsce. Dotyczy to też osób objętych procesami rekrutacyjnymi.
– Ze względu na możliwość wydłużenia się procedury przed Urzędem ds. Cudzoziemców w celu wydania zaświadczenia o korzystaniu z ochrony czasowej, warto też rozważyć udział takich pracowników w kontraktach międzynarodowych i podróżach służbowych – radzi Łukasz Kunda. ©℗
Jest odpowiedź na weto prezydenta
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowało nowy projekt ustawy w sprawie pomocy Ukraińcom zawetowanej w sierpniu przez Prezydenta. Przewiduje ograniczenie dostępu do 800+ i części świadczeń zdrowotnych dla Ukraińców oraz przedłużenie do 2026 r. prawa pobytu na dotychczasowych zasadach. Jak poinformował wczoraj w X wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk, projekt został przekazany do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. ©℗