Rząd chce wprowadzić do polskiego systemu zamówień publicznych certyfikację wykonawców. Ma to na celu zmniejszenie formalności po stronie firm startujących w przetargach publicznych - wynika z informacji zamieszczonej w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów.

Za opracowanie projektu ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych oraz zmianie niektórych innych ustaw odpowiada resort rozwoju. Według informacji z wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, planowany termin przyjęcia projektu przez rząd to IV kwartał tego roku.

Jak podano, wprowadzenie do polskiego systemu zamówień publicznych certyfikacji wykonawców ma zapewniać wykonawcom krajowym i pochodzącym z innych państw członkowskich UE możliwość uzyskania certyfikatu potwierdzającego, że wobec danego wykonawcy nie zachodzą określone podstawy wykluczenia z postępowania o udzielenie zamówienia publicznego lub że posiada on zdolności i zasoby (np. niezbędne doświadczenie, wykwalifikowaną kadrę) niezbędne do realizacji wskazanej w certyfikacie kategorii zamówień publicznych.

Głównym założeniem certyfikacji jest ograniczenie obowiązków - zarówno po stronie wykonawców, jak i zamawiających - związanych z weryfikacją podmiotową wykonawców. Ma się to przyczynić do ułatwienia wykonawcom, szczególnie z sektora małych i średnich firm, dostępu do rynku zamówień publicznych, a w konsekwencji podniesienia konkurencyjności postępowań. Jak uzasadniono, wzrost konkurencyjności postępowań, a więc większa liczba składanych ofert, przyniesie wymierne korzyści finansowe dla zamawiających, a także usprawni proces weryfikacji podmiotowej wykonawców w oparciu o informacje wynikające z przedłożonego przez wykonawcę certyfikatu. W efekcie ma to przyspieszyć postępowania.

Jak zaznaczono w wykazie, zgodnie z projektowaną ustawą wykonawca będzie uprawniony do posługiwania się certyfikatem na potrzeby wielu różnych postępowań o udzielenie zamówienia, bez potrzeby każdorazowego gromadzenia i składania dokumentów oraz oświadczeń w zakresie sprecyzowanych przez zamawiających podstaw wykluczenia oraz warunków udziału w postępowaniu. Certyfikat będzie zastępował te dokumenty oraz oświadczenia - wyjaśniono.

Wskazano, że certyfikat będzie stanowił podstawę domniemania spełniania przez wykonawcę wymogów kwalifikacji podmiotowej w zakresie wskazanym w certyfikacie. Informacje wynikające z certyfikatu będą mogły być kwestionowane przez zamawiającego na gruncie konkretnego postępowania o udzielenie zamówienia, ale wyłącznie w uzasadnionych przypadkach (np. gdy zamawiający dysponuje wiarygodnymi przesłankami do uznania, że informacje wynikające z certyfikatu są nieprawdziwe).

Certyfikacja dla wykonawców będzie dobrowolna - złożenie wniosku o wydanie certyfikatu, jak i posłużenie się certyfikatem w toku konkretnego postępowania o udzielenie zamówienia będzie zależało od wykonawców. Jak wyjaśniono, wykonawcy nie będą więc mieli obowiązku uzyskiwania i posługiwania się certyfikatem; będzie to ich uprawnienie. Zamawiający będą mieli obowiązek uznawania certyfikatów w prowadzonych postępowaniach o udzielenie zamówienia.

Wykonawcy bez certyfikatu będą mogli wykazać brak podstaw wykluczenia z postępowania lub spełnianie warunków udziału w postępowaniu w tradycyjny sposób. Jak podkreślono, chodzi bowiem o wprowadzenie dodatkowych możliwości, a nie zastąpienie dotychczasowych rozwiązań nowymi.

Certyfikaty wydawane będą przez akredytowane jednostki certyfikujące spełniające wymagania wynikające z właściwych norm europejskich.

Jak poinformowano, zgodnie z Polityką Zakupową Państwa certyfikacja powinna zostać wprowadzona do krajowego systemu zamówień publicznych do końca 2024 r.(PAP)

kmz/ mk/