Prezydent Rosji Władimir Putin zachowuje się, jak „radioaktywny car”, który grozi światu użyciem broni nuklearnej, co jest publicznym przyznaniem się do swojej porażki - pisze w czwartek w komentarzu redakcyjnym dziennik „Le Figaro”.

Jeśli potrzebne były dalsze dowody na to, że Władimir Putin podejmuje zbrodnicze działania na Ukrainie, sam dostarczył ich w środę, mówiąc o referendach na zaanektowanych terytoriach ukraińskich, których jego siły nawet dostatecznie nie zabezpieczyły, a następnie dekretując częściową mobilizację w Rosji około 300 tys. rezerwistów – pisze wiceszef redakcji Philippe Gelie.

Jego zdaniem słowa Putina o użyciu broni nuklearnej, to publiczne przyznanie się do porażki. „W logice, którą 'kulejący car' chce narzucić reszcie świata, obrona Ukrainy przed najeźdźcą i odzyskanie Donbasu stanie się wojną wszystkich przeciwko Rosji, uzasadniającą użycie całego arsenału broni” – analizuje komentator.

Gelie wskazał również na słabnące poparcie Chin i Indii dla Putina oraz początek wewnętrznych protestów w Rosji przeciwko putinowskiej mobilizacji oraz możliwy, jego zdaniem, sprzeciw elit Rosji wobec polityki Kremla.

Katarzyna Stańko (PAP)