Według danych portalu podkluczuk.pl, średnio za metr kwadratowy w Warszawie w marcu trzeba było płacić 16,8 tys. zł, w Krakowie 15,7 tys. zł, a w Gdańsku 13,2 tys. zł. W dwóch pierwszych przypadkach to i tak nieco taniej niż jeszcze przed rokiem (odpowiednio o 3 proc., i 1 proc.), a w stolicy Pomorza o 6 proc. więcej niż przed rokiem.

Jeśli jednak spojrzymy na inne miasta, to zobaczymy, że ceny lokali są znacznie tańsze, czasami nawet 4-krotnie.

Zacznijmy od miast wojewódzkich. Za metr kwadratowy lokalu w Toruniu płaci się średnio 9,7 tys. zł, w Olsztynie 9,5 tys. zł, w Zielonej Górze 9,4 tys. zł, w Bydgoszczy 9,2 tys. zł, w Koszalinie 7,6 tys. zł, a w Gorzowie Wlkp. - 7,5 tys. zł.

Zastanawiać może duża różnica, jaka występuje na rynkach w dwóch stolicach województwa lubuskiego – mieszkania w Zielonej Górze okazują się bowiem o ponad 25 proc. droższe niż w Gorzowie Wlkp. Różnica między Toruniem a Bydgoszczą – a więc drugą parą miast, które mają status stolic tego samego województwa – wynosi jedynie 5 proc.

Miasta powyżej 100 tys. – Gdynia vs Bytom

Jeśli chodzi o miasta powyżej 100 tys. mieszkańców, które jednak nie są stolicami województw, to najwyżej wyceniane są mieszkania w Gdyni (11,4 tys. zł za metr) oraz Bielsku-Białej 9,8 tys. zł.

Na drugim końcu listy są miasta śląskie – w Bytomiu metr kwadratowy kosztuje jedynie 5,1 tys. zł, a w Rudzie Śląskiej – 6,3 tys. zł. Wśród najtańszych miast, które liczą więcej niż 100 tys. mieszkańców, znajdziemy jeszcze Zabrze, Rybnik, a także dwa inne miasta woj. śląskiego, choć nieleżące na Śląsku – Częstochowę oraz Dąbrowę Górniczą.

ikona lupy />
Ceny mieszkań w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców / Materiały prasowe

W tym samym województwie różnice przekraczają 100 proc.

Porównując miasta z jednego województwa widać dużą dysproporcję między największymi ośrodkami danego regionu. Zgodnie z danymi portalu podkluczyk.pl, lokale mieszkaniowe w Radomiu są o 120 proc. tańsze niż w Warszawie, w Bytomiu o 106 proc. tańsze niż w Katowicach, a we Włocławku o 67 proc. niż w Toruniu.

Ranking dotyczy jedynie miast z populacją większą niż 100 tys. – im mniejsze ośrodki tym różnice cenowe względem stolic regionów byłyby większe. Wyjątkiem są miejscowości leżące w aglomeracji wokół głównego miasta województwa, takimi jak Piaseczno, Otwock czy Konstancin-Jeziorna w przypadku Warszawy, Luboń w przypadku Poznania czy Sopot w przypadku Gdańska.