Ryszard Cyba skazany za zabójstwo Marka Rosiaka w biurze PiS w Łodzi w 2010 r. został zwolniony z zakładu karnego z uwagi na stan zdrowia. Z więzienia Cyba trafił do DPS-u, a stamtąd do szpitala psychiatrycznego. Rzecznik łódzkiego sądu okręgowego zaznaczył, że nie oznacza to, że Cyba został uwolniony.
Bodnar pytany w środę w programie "Tłit" Wirtualnej Polski o sprawę Cyby powiedział, że jest dużo różnych analiz i wątpliwości związanych ze sprawą. "Ja też będę sprawę pod tym kątem analizował" - powiedział. Dodał, że sytuacja jest szczególna, i jest na styku trzech instytucji: sądu, prokuratury i zakładu karnego. "Uważam, że warto te wszystkie wątpliwości, które się pojawiają w tej sprawie wyjaśnić" - mówił Bodnar. "Zarówno spojrzeć na postępowanie sądu w tej sprawie i służby więziennej, jak również prokuratury" - dodał.
Szef MS powiedział też, że pewnie zostanie zorganizowana narada w sprawie Cyby. "Nie powiem, żeby to była już formalna kontrola, ale sprawa jest absolutnie traktowana jako priorytetowa, żeby ją pod każdym kątem wyjaśnić" - zapewnił Bodnar.
Szef MS w trakcie rozmowy był też pytany, dlaczego prokuratura nie złożyła zażalenia dotyczącego decyzji Sądu Okręgowego w Łodzi ws. Cyby. "Według informacji, które zostały mi przekazane przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi i Prokuraturę Krajową, prokurator, który zajmował się sprawą uznał, że postanowienie sądu jest słuszne i że nie ma potrzeby składania zażalenia" - odpowiedział minister.
"Jednym z wątków w tej sprawie, który trzeba zbadać, to jest postępowanie Prokuratury Okręgowej w Łodzi" - dodał.
Cyba 19 października 2010 r. wtargnął z bronią w ręku do łódzkiej siedziby PiS. Ośmiokrotnie strzelił do dwóch pracowników biura. Rosiak został trafiony pięciokrotnie i zginął na miejscu. Później sprawca zaatakował Pawła Kowalskiego paralizatorem, powalił na ziemię i kilkakrotnie ranił go nożem. Napastnika obezwładnił strażnik miejski. W grudniu 2011 r. Sąd Okręgowy w Łodzi skazał Cybę na dożywocie z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie dopiero po 30 latach odbywania kary. W kwietniu 2012 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał ten wyrok w mocy. Skazując 63-letniego wtedy Cybę na dożywocie, sąd uznał, że działał on z motywacji zasługującej na szczególne potępienie i kierował się motywami politycznymi.
Z informacji przekazanych we wtorek przez Służbę Więzienną i Sąd Okręgowy w Łodzi wynika, że w marcu 2025 r. mężczyzna został zwolniony z zakładu karnego i ze względu na stan zdrowia trafił do szpitala psychiatrycznego. Rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Łodzi sędzia Grzegorz Gała powiedział we wtorek PAP, że "nie było nawet momentu, żeby skazany wyszedł poza kontrolę innych osób".
"Został zwolniony z odbywania kary w warunkach zakładu karnego, ale nie został zwolniony od kary. Jest nadal osobą prawomocnie skazaną na karę pozbawienia wolności. Tyle tylko, że nie wykonujemy tej kary przez jakiś czas ze względów humanitarnych. Jeżeli jego stan się poprawi, wrócimy do kary w poprzedniej postaci" – powiedział sędzia Gała.
Rzeczniczka prasowa dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek poinformowała wcześniej, że "skazany przebywał w Zakładzie Karnym w Czarnem w oddziale szpitalnym dla przewlekle chorych". "Podczas odbywania kary był pod stałą opieką medyczną i psychologiczną. Po konsultacji psychiatrycznej dyrektor jednostki poinformował sąd okręgowy o stanie zdrowia skazanego. Na podstawie badań sądowo-psychiatrycznych sąd uznał, że skazany nie może przebywać w warunkach zakładu karnego" – poinformowała.
Bodnar, dopytywany kiedy możemy poznać efekty zapowiadanych wyjaśnień, odpowiedział: "Myślę, że to kwestia absolutnie najbliższych dni". "Tu jest absolutna determinacja żeby wszystkie wątki w tej sprawie wyjaśnić" - zapewnił.