Robimy wszystko, aby w maksymalny sposób ograniczyć wzrost cen energii. Szacujemy, że około 17 mln gospodarstw skorzysta z zamrożenia cen prądu – powiedział w środę wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.

Szwed na antenie Polskiego Radia odniósł się do zamrożenia w 2023 r. cen prądu dla wszystkich gospodarstw domowych do poziomu zużycia 2 tys. kWh rocznie. "Dzisiaj na posiedzeniu Sejmu będzie pierwsze czytanie tej ustawy i robimy wszystko, aby w maksymalny sposób ograniczyć wzrost cen energii" – powiedział.

Dodał, że gospodarstwa domowe, które będą zużywały do 2 tys. kWh w przyszłym roku, zapłacą za prąd cenę tegoroczną.

"Gwarantowana cena będzie obowiązywać do 2 tys. kWh rocznie dla wszystkich gospodarstw domowych, do 2,6 tys. kWh rocznie dla rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Dla rodzin wielodzietnych i gospodarstw rolnych będzie to 3 tys. kWh" – wyjaśnił Szwed.

Drugą formą pomocy są dodatki do cen energii. "Jest to kwota do tysiąca złotych do różnych nośników energii. Do tych nośników wliczają się m.in. pompy ciepła, bo jest to ogrzewanie energią elektryczną" – przekazał.

Podkreślił, że jeżeli dane gospodarstwo domowe zużyje do 2 tys. KWh prądu lub obniży o 10 proc. zużycie prądu w stosunku do roku poprzedniego, to w 2024 r. otrzyma zniżkę 10 proc. na ceny energii.

"Wyliczenia, które były przeprowadzone w ministerstwie klimatu, wskazują, że średnia zużycia prądu jest właśnie w okolicach 2 tys. kWh. Stąd takie rozwiązania. Łącznie na to jedno wsparcie są ponad 23 mld zł. Szacujemy, że około 17 mln gospodarstw skorzysta z tego rozwiązania" – powiedział.

Zdaniem wiceministra "kwestia inflacji, podwyżek cen energii jest nie tylko wewnętrzną sprawą naszego kraju, ale wynika z wojny na Ukrainie i z wysokiej inflacji, która jest w całej Europie". (PAP)

Autorka: Agnieszka Gorczyca