Sytuacja poważna, ale pod kontrolą - to słowa ministra spraw wewnętrznych Belgii. Jan Jambon skomentował podniesienie do najwyższego poziomu zagrożenia terrorystycznego w Brukseli.

Rząd zdecydował się na taki krok po otrzymaniu informacji, że planowane są ataki terrorystyczne podobne do tych z Paryża. Szef MSZ podkreślił, że zwiększone do maksimum środki bezpieczeństwa pozwoliły zapanować nad sytuacją.

„Cała maszyna została uruchomiona, by stawić czoło zagrożeniom. Widzę po stronie wojskowych i policji niesłychaną determinację. Jesteśmy w stanie zapanować nad kryzysem” - dodał Jan Jambon. Minister spraw wewnętrznych pytany był do kiedy zostanie utrzymany najwyższy poziom zagrożenia terrorystycznego odpowiedział - „Tak długo jak będzie trzeba”.

Jutro ponownie ma zebrać się Rada Bezpieczeństwa Narodowego i ocenić sytuację. Analizę ma przygotować Krajowe Centrum Kryzysowe. Na razie wszelkie zalecenia zostały podtrzymane. Belgowie wzięli sobie do serca zwłaszcza to, by unikać tłumów i wielu nie wyszło dziś na ulice. Widoczni są na nich natomiast żołnierz i policjanci, czołgi i samochody wojskowe - takiego widoku mieszkańcy Brukseli nie znają.